Katastrofa ekologiczna w południowo-wschodniej Australii. Na powierzchni rzeki Darling pojawiły się setki tysięcy śniętych ryb. Zdaniem władz masowa śmierć ryb jest spowodowana niskim poziomem tlenu w rzece. Podobnie było cztery i pięć lat temu.
Setki tysięcy martwych ryb w rzece Darling w pobliżu miasta Menindee w stanie Nowa Południowa Walia zauważono w tym tygodniu. Według władz środowiskowych masowe śnięcie ryb to skutek niskiego poziomu tlenu w rzece.
Jak przekazano w piątek we wpisie stanowego Departamentu Planowania i Środowiska w mediach społecznościowych, "poziomy rozpuszczonego tlenu nadal stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia ryb" w tym obszarze.
Ekolodzy podkreślają, że rzeka Darling jest zanieczyszczona, a niekontrolowane odprowadzenie z niej wody w celu nawadniania pól pogarsza sytuację. Przeciwko degradacji rzeki protestują rdzenni mieszkańcy Australii, którzy mieszkają w okolicy rzeki Darling.
To kolejny taki przypadek
Do podobnej sytuacji w tej samej rzece doszło w 2018 i 2019 roku. W sumie z powodu słabego przepływu, złej jakości wody i nagłych zmian temperatury zginęło do miliona ryb.
Darling to druga najdłuższa rzeka Australii licząca 2739 kilometrów. Płynie na zachód od Sydney, stolicy Nowej Południowej Walii. Jest najdłuższym dopływem rzeki Murray.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl