26-latek z Australii może zapłacić ogromną grzywnę za zabranie zwierzęcia z naturalnego środowiska i trzymanie go w niewoli - informuje policja ze stanu Queensland. Mężczyzna przewiózł owiniętego w ręcznik dziobaka pociągiem, a później chodził z nim po centrum handlowym.
Dziobak został zabrany ze swojego naturalnego środowiska z regionu Moreton we wtorek przed południem czasu lokalnego - poinformowała policja stanu Queensland. Zgodnie ze środowym komunikatem, 26-letni mężczyzna ze zwierzęciem owiniętym w ręcznik wsiadł do pociągu w mieście w mieście Morayfield. Towarzyszyła mu kobieta. Oboje pojechali do oddalonego około trzech minut drogi miasta Caboolture, a w czasie przejazdu głaskali dziobaka i pozwalali robić to samo innym pasażerom. Później parę widziano w centrum handlowym, gdzie również pokazywała zwierzę napotkanym osobom.
Według Departamentu Środowiska Queensland dziobakom grozi choroba lub śmierć, jeżeli przez długi czas pozostają poza naturalnym środowiskiem. Parę w komunikacie wezwano o jak najszybsze udanie się ze zwierzęciem do weterynarza lub zgłoszenie się na posterunek policji.
Grozi mu ogromna grzywna
Jak podaje BBC, 26-letniego mężczyznę zatrzymano. Dziobak miał zostać wypuszczony do pobliskiej rzeki, ale zwierzęcia nie zlokalizowano.
26-latkowi grozi grzywna w wysokości nawet 430 tysięcy dolarów australijskich, czyli ponad miliona złotych, za zabranie chronionego zwierzęcia ze środowiska naturalnego i przetrzymywanie go w niewoli. Przed sądem ma stanąć 8 kwietnia.
Dziobaki (Ornithorhynchus anatinus) występują we wschodniej Australii w słodkowodnych potokach, wolno płynących rzekach czy jeziorach. To płochliwe zwierzęta słynące z tego, że należą do jednego z dwóch rodzajów stekowców na świecie, czyli ssaków składających jaja.
Źródło: BBC, mypolice.qld.gov.au
Źródło zdjęcia głównego: mypolice.qld.gov.au