Młody płetwal antarktyczny (Balaenoptera bonaerensis) pojawił się w rejonie południowych wód Sydney. Ssak podążał za promem przez kilka minut, dzięki czemu wiele osób mogło go dostrzec. Naukowcy przekazali, że takie sytuacje nie zdarzają się często.
Christine Hack z firmy Cronulla and National Park Ferry Cruises, poinformowała, że zwierzę podpłynęło do promu, gdy ten zbliżał się już do nadbrzeża Bundeena, a więc około godziny 10 rano lokalnego czasu w poniedziałek. Dodała, że jej pracownikom - Jamiemu i Steve'owi - udało się nagrać, jak płetwal płynie w pobliżu łodzi. Nagranie opublikowano w mediach społecznościowych.
Płetwal zdawał się odprowadzać prom do portu. Potem odpłynął w stronę głębokiego morza. Hack stwierdziła, że takie zdarzenie to "prawdziwa rzadkość".
- Pracuję tu od 20 lat i nigdy nie słyszałam, żeby płetwal antarktyczny zachowywał się w taki sposób - powiedziała Hack. - Widzimy za to mnóstwo delfinów, one uwielbiają pływać wzdłuż dziobu - dodała.
Prawdziwa rzadkość
To dr Vanessa Pirotta, badaczka dzikiej przyrody z Macquarie University, zidentyfikowała gatunek zwierzęcia. Podała, że zważywszy na jego antarktyczne pochodzenie, obecność w ciepłych wodach Sydney jest "niezwykła".
Wspomniała, że w sezonie migracji wielorybów, który przypada na okres od maja do listopada, można bardzo często zobaczyć płetwala karłowatego. W tym wypadku zaskoczeniem jest to, że ten konkretny osobnik pochodził z Antarktydy.
- Nigdy nie słyszałam, żeby tu pojawił się płetwal antarktyczny. To gatunek, którego raczej nie widujemy u wybrzeży Sydney, niezależnie od pory roku - powiedziała.
Wiadomo, że zwierzęta te zamieszkują tereny morskie rozciągające się od Antarktydy do północnego Queensland, ale zdecydowana większość obserwacji pochodzi z wód lodowatego kontynentu. Zważywszy na porę roku (na półkuli południowej panuje teraz lato), płetwali można byłoby raczej spodziewać się w okolicach Antarktydy.
Co go sprowadziło?
Badacze nie wiedzą, co zaciągnęło płetwala na płytkie wody w okolicach Sydney. Aby rozwikłać tę zagadkę poproszono, by mieszkańcy okolic podzielili się swoimi relacjami z obserwacji ssaków morskich.
- Może to być przypadek błędnej nawigacji, a może ssak prostu chciał znaleźć się w tym rejonie - stwierdziła Pirotta. - Wygląda na to, że jest w dobrym stanie. Zaobserwowano go, jak wypływał na morze, co dobrze świadczy. Nie jestem pewna, czy zobaczymy go ponownie - dodała.
Źródło: The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/CronullaFerries