Ośmiolatek z Australii został zaatakowany przez rekina. Zwierzę przegryzło się przez kombinezon do nurkowania i zraniło chłopca. - Trochę pobolało - opowiadał potem poszkodowany. Całe zdarzenie zostało nagrane przez jego ojca.
To miało być zwykłe, radosne popołudnie spędzone z rodziną. 8-letni Australijczyk o imieniu Manni wraz ze swoim ojcem, łowił niedawno ryby w okolicy wyspy Lady Musgrave w pobliżu Wielkiej Rafy Koralowej. W pewnym momencie powiedział do ojca, że chciałby pokazać mu jedną ze swoich zdobyczy. Zdarzenie nagrywał ojciec chłopca. Na nagraniu słychać, jak mężczyzna zachęca syna, by się pochwalił. Film, który został zamieszczony w mediach społecznościowych, pokazała telewizja CNN.
Dziecko kładzie swoją zdobycz na krawędzi łodzi. Już zamierza coś powiedzieć, gdy rzuca się na niego rekin. Jego ojciec wszystko nagrał.
Przecięły kombinezon
Atak zwierzęcia był niespodziewany. Jego zęby przecięły mokry kombinezon i drasnęły klatkę piersiową chłopca. Chwilę później rekina już nie było. Po zdjęciu kombinezonu okazało się, że widać kilka zadrapań.
- Po prostu trochę pobolało, ale nic więcej - opowiadał potem Manni.
Jak dodał ojciec Manniego, jego synowi niestraszne są rekiny, gdyż od małego nurkuje, a napotykanie drapieżników "to bardzo częsta rzecz". Według lokalnych mediów, zwierzę, które zaatakowało Manniego, to żarłacz rafowy czarnopłetwy (Carcharhinus melanopterus.)
Źródło: CNN, nypost.com, tvnmeteo.pl