Po chwilach prawdziwej wiosny czeka nas spore rozczarowanie. Jak wskazują pierwsze prognozy, pod koniec kwietnia pogoda będzie się stopniowo zmieniać w bardzo niekorzystny sposób. Według synoptyk tvnmeteo.pl Arlety Unton-Pyziołek zima znów może dać nam o sobie znać - i to w momencie, w którym najbardziej chcielibyśmy korzystać z uroków wiosennej przerwy.
We wtorek Polska w dalszym ciągu będzie pod wpływem ośrodka wyżowego Petra z centrum ulokowanym nad Skandynawią. Jednak - jak przekazała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek - na obrzeżach wielkiego wyżu obejmującego przeważającą część kontynentu, pogodę kształtują pochmurne niże z południa Europy.
"Niż Sven znad Bałkanów wciska się od południa nad nasz kraj, wpychając front atmosferyczny, chmury i wilgoć. Zalegający w nocy nad południowymi, wschodni i środkowymi rejonami kraju front zostanie w środę przepchnięty na zachód, niosąc konkretne opady deszczu, a na krańcach zachodnich kraju chwilami nawet mokrego śniegu. Nad zachodnimi regionami przemieszczać się ma bowiem masa zimnego powietrza polarnego znad Skandynawii, podczas gdy pozostała część kraju pozostanie w cieplejszej masie powietrza polarnego" - poinformowała.
Najpierw "prawdziwie wiosenna aura"...
Petra nie da jednak za wygraną. W czwartek przestanie ustępować niżom, ciśnienie wzrośnie, pokrywa chmur nad Polską zacznie od północnego wschodu mocno pękać. Od piątku spodziewanych jest dużo rozpogodzeń.
"Z południa popłyną ciepłe masy powietrza, powieje ciepły południowy wiatr, przynosząc prawdzie wiosenną aurę" - przekazała Unton-Pyziołek.
...potem znaczne ochłodzenie
Synoptyk dodała, że niedziela będzie "początkiem końca dobrej passy w pogodzie". Wszystko dlatego, że nad zachodnie regiony Polski wkroczy front atmosferyczny, przynosząc tym regionom deszcz.
"W pozostałej części kraju będzie jeszcze słonecznie i ciepło. Jednak nad północną i zachodnią Europą rozbudować się ma potężna zatoka chłodu ciągnąca z północy chłodne masy powietrza pochodzenia arktycznego. Od poniedziałku masy te zaczną powoli wnikać nad Polskę. Temperatura ma stopniowo, ale konsekwentnie spadać" - wskazała synoptyk. W środę rano mieszkańcy zachodnich i północnych regionów Polski odczują lekki mróz.
Pogoda na koniec kwietnia
Oznacza to znacznie chłodniejszą końcówkę kwietna. "W wilgotnych, zimnych masach powietrza rozwijać się będzie zachmurzenie kłębiaste, wystąpią przelotne opady deszczu ze śniegiem i krupy śnieżnej, miejscami zagrzmi" - opisała synoptyk. Ponieważ do majówki jest jeszcze sporo czasu, wiele może się zmienić. Synoptyk zauważyła, że w tym czasie niże znad południowej Europy stoczą walkę o panowanie także w środkowej części kontynentu. "Tym samym od południa mają zacząć wnikać cieplejsze masy powietrza, niosąc wzrost temperatury do 10-14 stopni Celsjusza na północy i 15-20 stopni na południu" - podsumowała.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock