W niedzielę w polskich górach wieje silny wiatr. Z jego powodu wstrzymane zostały rano niektóre wyciągi w rejonie Szczyrku w Beskidach. W Karkonoszach przyszła delikatna odwilż, przez co lód na szlakach częściowo się roztopił.
W niedzielę rano w Beskidach na termometrach było powyżej zera stopni. W partiach szczytowych gór wiał silny wiatr.
- Warunki na szlakach turystycznych w niższych partiach gór były dobre, ale wyżej - trudne i bardzo trudne. Na stokach narciarskich są one dobre. Śniegu leży od 30 do 90 centymetrów - powiedział ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR ze stacji w Szczyrku.
Z powodu porywistego wiatru wstrzymane zostały rano niektóre wyciągi w rejonie Szczyrku w Beskidach. Nie kursowały też kanapy na Skrzyczne z Jaworzyny i Dolin oraz gondole na Halę Skrzyczeńską.
Mocno wieje też w Tatrach. Na Kasprowym Wierchu miała być prowadzona najwyższa w Polsce zbiórka dla WOŚP, jednak z powodu silnego wiatru nie ruszyła kolejka linowa na szczyt. Kwestujący przenieśli się do zakopiańskich Kuźnic.
Lawinowa "jedynka" w rejonie Babiej Góry
W rejonie Babiej Góry obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Wyzwolenie mas śniegu jest na ogół możliwe jedynie przy dużym obciążeniu dodatkowym w nielicznych miejscach na bardzo stromych lub ekstremalnych stokach. Zamknięta jest Perć Akademików, czyli żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę. To najtrudniejszy szlak w Beskidach. Jest jednokierunkowy, podejściowy. Turyści, którzy wybiorą się na wędrówkę po górach, muszą mieć ciepłą odzież. W obecnych warunkach niezbędne są raczki. Przydać się mogą kije. Telefon powinien być naładowany i mieć zainstalowaną aplikację "Ratunek". Warto zabrać też powerbank. Przydatna może się okazać też latarka, bo zmrok wcześnie zapada.
Ratownicy przypomnieli, że czas przejścia tras, który wskazywany jest na mapach, obecnie może się wydłużyć. Goprowcy apelują, aby nie wybierać się na szlak samotnie. W razie wypadku w górach można wezwać GOPR, dzwoniąc pod bezpłatny numer telefonu alarmowego 985 lub 601 100 300.
Odwilż w Karkonoszach
W Karkonoszach pojawiła się delikatna odwilż, przez co lód na szlakach częściowo się roztopił. Warunki do turystyki pieszej się poprawiły, ale - jak powiedział naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR Adam Tkocz - nadal należy być ostrożnym. - Nie jest tak, że tego lodu nie ma całkowicie, ale na pewno przez te dodatnie temperatury jest trochę bezpieczniej na wszystkich szlakach. Warunki na grzbiecie są raczej niekorzystne - mgły i lekki wiatr raczej nie zachęcają do spacerów - powiedział Tkocz. Jak na razie GOPR-owcy zaliczają weekend do spokojnych, bo ratownicy interweniowali w Karkonoszach zaledwie dwa razy. Jak przypomniał Tkocz, należy odpowiednio przygotować się przed wyjściem na szlak. - Na szlakach, gdzie zapuszczają się turyści z większym doświadczeniem, widać, że coraz więcej osób ma wiedzę, jak się wyposażyć i w te góry iść. Ale na najpopularniejszych szlakach jest trochę taki deptak wielkomiejski, gdzie większość osób jest przygotowana jak na wyjście zimą na starówkę - zaznaczył naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR. Tkocz zwrócił uwagę, że warunki mogą jeszcze ulec pogorszeniu. W najbliższych dniach w Karkonoszach spodziewane są spadki temperatur, przez co można spodziewać się oblodzenia na szlakach.
Źródło: PAP, GOPR
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock