Podwójna warstwa lodu zaczyna pojawiać się na mazurskich jeziorach. Jak przekazało Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, do zjawiska dochodzi za sprawą dużej różnicy temperatur w dzień i w nocy. Wbrew pozorom "podwójny lód" może być śmiertelnie niebezpieczny.
Po potężnym ataku mrozu aura w Polsce tymczasowo staje się cieplejsza. Warunki pogodowe sprzyjają roztopom oraz zmniejszaniu się pokrywy lodowej na stawach i jeziorach. Miejscami nawet całkowite zlodzenie zbiornika może okazać się zdradliwe.
Czytaj dalej: Pogoda na 16 dni: zbliża się przełomowy moment
Pojawia się na wielu jeziorach
Jak poinformowało w poniedziałek Mazurskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, na całym Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich zaczyna się pojawiać podwójna warstwa pokrywy lodowej.
"Jest to spowodowane różnicą temperatur w dzień i w nocy. To bardzo niebezpieczne zjawisko, które pod naporem ciężaru wierzchniej warstwy osłabia wytrzymałość tej właściwej. Dlatego odradzamy wchodzenie na lód" - poinformowali w komunikacie mazurscy ratownicy. W regionie od niedzieli panuje odwilż.
Podwójną warstwę lodu ratownicy zaobserwowali na Święcajtach, Bałdanach, Rosiu, Tałtach i Ryńskim i miejscami na Mamrach. Na wielu jeziorach ciężar mokrego topniejącego śniegu wypiera wodę na powierzchnię. Dzieje się tak m.in. na jeziorach Bocznym, Jagodne i Kisjanie.
Zagrożenie w ferie
Ratownicy poinformowali w poniedziałek, że zamarznięte są wszystkie jeziora - w całości lód skuł nawet największe polskie jezioro - Śniardwy. Na tym zbiorniku zatoki osłonięte od wiatru i słońca zamarznięte są na 22 centymetrów, w miejscach nasłonecznionych tafla lodu ma grubość 10 - 13 cm. MOPR podał, że na jeziorze Niegocin, gdzie lód jest gruby na 18 - 20 cm od strony Strzelec do wyspy Miłości występuje pęknięcie i spiętrzenie kry.
W woj. warmińsko-mazurskim rozpoczęły się w poniedziałek ferie. Służby apelują, by dzieci nie bawiły się na zamarzniętych jeziorach i stawach.
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Kloska/Shutterstock - zdj. ilustracyjne