W województwach warmińsko-mazurskim i pomorskim podróżowanie w poniedziałek o poranku nie należało do najłatwiejszych. W pierwszym z nich sznur pojazdów utknął na oblodzonej drodze. Około setka dzieci ze szkoły podstawowej w Małdytach nie dotarła na lekcje, gdyż ich autobus nie mógł przejechać z powodu śliskiej nawierzchni. Z kolei w drugim z regionów doszło do kilku wypadków samochodowych. Dwie osoby zostały ranne i zostały przetransportowane do szpitala.
Na drodze wojewódzkiej numer 519 w Wilamowie w gminie Małdyty samochody osobowe i ciężarowe utknęły w poniedziałek na oblodzonej nawierzchni. Czekali na piaskarkę, która obsypie trasę i umożliwi dojazd na S7 - podała rano ostródzka policja.
Z powodu oblodzenia trasy ani osobówki, ani pojazdy ciężarowe nie mogły podjechać pod wzniesienie. Droga 519 to newralgiczna trasa, ponieważ znajdują się tam duże zakłady produkcyjne. Samochody stały w korku na odcinku trzech-czterech kilometrów - przekazał oficer prasowy ostródzkiej policji podkomisarz Michał Przybyłek.
Na miejsce skierowane zostały służby, które będą udrażniać przejazd. Na miejsce jedzie piaskarka - poinformował Przybyłek.
Małdyty. Dzieci nie dojechały do szkoły przez oblodzenie
- Jechałam po szóstej rano i tiry stały. Było oblodzenie, kierowcy wychodzili z tirów i sypali z pobocza piasek. [...] Prawie godzinę musiałam stać w tym korku. Autobus szkolny też nie dojechał, dzieci zostały dzisiaj w domu, bo nie miały jak dojechać - opowiadała w rozmowie z reporterem TVN24 pani Marta, mieszkanka pobliskiego Dobrocina.
Dyrektor Szkoły Podstawowej im. Mikołaja Kopernika w Małdytach Czesław Rolek został poinformowany o przyczynach nieobecności wielu uczniów.
- Na 251 dzieci około sto osób nie dojechało. W międzyczasie rodzice dowozili dzieci w miarę swoich możliwości - mówił dyrektor.
Wypadki na Pomorzu
Po opadach śniegu i śniegu z deszczem, które przeszły nad Pomorzem w miniony weekend oraz w nocy z niedzieli na poniedziałek, na drogach panują trudne warunki.
Dyżurna PID GDDKiA Izabela Osten-Sacken podała, że w nocy i nad ranem na drogi wyjechało 147 pojazdów do odśnieżania i zabezpieczania dróg przed gołoledzią. - Najwięcej pojazdów pracowało i wciąż pracuje w powiecie tczewskim i gdańskim - podsumowała.
W poniedziałek rano wszystkie główne drogi na Pomorzu są przejezdne, jednak na niektórych zalega błoto pośniegowe i zajeżdżony śnieg.
Prawie 80 pojazdów do odśnieżania i przeciw gołoledzi pracuje na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych. Najwięcej, bo ponad 20, pracuje w powiatach kartuskim i kościerskim. 18 pojazdów pracuje w powiatach sztumskim, kwidzyńskim i malborskim. 10 pojazdów zabezpiecza i odśnieża drogi w powiatach lęborskim i słupskim. W tych regionach na drogach występuje zajeżdżony śnieg.
Dyżurna ZDW w Gdańsku Dorota Bejczak podała, że lokalna śliskość występuje na drogach w powiatach wejherowskim, puckim oraz bytowskim.
Na Pomorzu w poniedziałek rano doszło do dwóch wypadków drogowych. Dyżurny stanowiska kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP kpt. Grzegorz Benkewicz podał, że przed godziną 6 w miejscowości Połchowo w powiecie puckim zderzyły się dwa samochody osobowe. W wyniku wypadku dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala.
Jedna osoba została ranna w wypadku w miejscowości Mezowo w powiecie kartuskim. Przed godziną 6 samochód osobowy wpadł do rowu.
Od godzin wieczornych w niedzielę do godz. 9 w poniedziałek obowiązywały alerty IMGW przed oblodzeniem dla części powiatów województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego.
Źródło: TVN24, PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24