Bolid, czyli jasny meteor, rozbłysnął nad Polską w nocy z poniedziałku na wtorek. Tuż po północy niebo nad centralnymi regionami naszego kraju na chwilę stało się jasne. Jak przekazali analitycy z projektu Skytinel, którzy nagrali to zjawisko, kosmiczny gość pochodził z pasa planetoid.
Zjawisko było widoczne na niebie kilka minut po północy. Jak przekazał w mediach społecznościowych Mateusz Żmija, koordynator sieci monitorowania nieba Skytinel, bolid został zarejestrowany przez dwie stacje obserwacyjne działające w ramach projektu Skytinel - SN05 w województwie łódzkim oraz SN07 w woj. świętokrzyskim. Meteor przeleciał niemal dokładnie pomiędzy nimi.
Kula ognia rozjaśniła nocne niebo
"Meteor zaczął być widoczny na wysokości 95,42 kilometra i pędził w kierunku Ziemi z prędkością początkową około 25 kilometrów na sekundę. W trakcie swojego lotu wyhamował do około 9 kilometrów na sekundę oraz całkowicie spłonął na wysokości 38,45 kilometra. Co za tym idzie, nie doprowadził do spadku meteorytów" - napisał w mediach społecznościowych Żmija.
Dodał, że w czasie lotu meteor kilkukrotnie rozbłysnął, co oznacza jego fragmentację. "Najjaśniejszy błysk był zdecydowanie jaśniejszy od Księżyca w pełni (-12 mag), a świadkowie informowali o głuchym hałasie, który rozległ się po przelocie. To efekt fali uderzeniowej, związanej z naddźwiękową prędkością kosmicznego gościa" - tłumaczył. Mag to skrót od łacińskiego magnitudo - jednostka ta określa jasność obiektu. Dla porównania, Słońce ma jasność -26 mag, Wenus w maksimum blasku ma jasność ponad -4 mag, Jowisz około -2,5 mag.
Obiekt zanim trafił w naszą atmosferę, krążył po pasie planetoid, ulokowanym między Marsem a Jowiszem.
Źródło: Skytinel, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dariusz Wiosna/Skytinel (Stacja SN05)