"Intruz wpadł jak burza". Bitwa o bocianie gniazdo na filmie

bociany
Bociania bitwa o gniazdo
Źródło: Jarek Marciniak/Kontakt24
Kamera obserwująca bocianie gniazdo w gminie Czerwieńsk w województwie lubuskim uchwyciła potyczkę pomiędzy ptakami. Nowo przybyły bocian próbował przejąć gniazdo zamieszkiwane od lat przez parę tych ptaków. Nagranie starcia otrzymaliśmy na Kontakt24 od jednego z naszych czytelników.
Artykuł zawiera materiały przesłane na KONTAKT24

Z redakcją Kontaktu24 skontaktował się pan Jarek z miejscowości Płoty w gminie Czerwieńsk (woj. lubuskie). Od lat dokumentuje on życie bocianiej pary zamieszkującej gniazdo, które znajduje się na jego posesji. W ostatnich dniach kamera zarejestrowała ciekawą scenę. Nieznany bocian, który pojawił się niespodziewanie, zniszczył pierwsze złożone w tym roku przez samicę Lalinę jajo. Intruz został jednak szybko przepędzony przez samca Zygzaka.

- Nasza para bocianów miała już pierwsze jajo, jednak pojawił się inny chętny na gniazdo. Zrobiło się poruszenie. Intruz wpadł jak burza, zniszczył jajo i próbował przejąć miejsce oraz samicę. Zygzak przegonił go po krótkiej walce - relacjonował pan Jarek.

Bociania bitwa o gniazdo
Źródło: Jarek Marciniak/Kontakt24

"Para łącznie odchowała dziewięcioro potomstwa"

Historia bocianiego gniazda w Płotach zaczęła się około 10 lat temu, kiedy mieszkańcy wspólnie zebrali fundusze na słup pod gniazdo, a potem zbudowali je wspólnymi siłami. 

- Po trzech latach przyleciał pierwszy bocian. Od tego momentu potoczyło się żwawo. Od kilku lat bocianie młode są obrączkowane przez współpracujących z mieszkańcami ornitologów. Nasza para łącznie odchowała dziewięcioro potomstwa. Nie mamy stuprocentowej pewności, że Lalina i Zygzak to dokładnie ta sama para, ale bociany wracają zazwyczaj w to samo miejsce. Gdyby nie miały obrączki, pewnie byłyby nierozpoznawalne. U nas wszystkie są zaobrączkowane - tłumaczył.

Bociany mają imiona wybrane przez dzieci z okolicznych wsi w corocznym konkursie organizowanym przez mieszkańców. Nagrodami są książki o ptakach i lornetki. - Chcemy w ten sposób zachęcać dzieci do poznawania przyrody i uczenia się jej obserwacji. Wspólnie się angażujemy. Teraz mieszkańcy czekają na kolejne jajo - skomentował.

Działania lokalnej społeczności nie kończą się jednak na bocianach. 

- Obserwujemy też inne ptaki, jak bieliki, mazurki. Prowadzimy akcję dokarmiania, wieszamy karmniki. Wszystko po to, żeby ratować naszą przyrodę - dodał.

Czytaj także: