Kobieta zginęła po tym, jak silny wiatr przewrócił drzewo na jej samochód w Zakopanem. Wysoko w Tatrach podmuchy halnego od rana przekraczają prędkość 100 kilometrów na godzinę, silnie wieje też na obszarach podgórskich. Sprzedaż biletów do Tatrzańskiego Parku Narodowego została wstrzymana.
Drzewo upadło na samochód w dzielnicy Stachonie w Zakopanem. Autem jechała 23-letnia kobieta z psem.
- Nagły podmuch wiatru po godz. 11 przewrócił przydrożne drzewo wprost na jadący samochód. Jadąca nim mieszkanka powiatu tatrzańskiego została zakleszczona w pojeździe. Strażacy musieli użyć specjalnych narzędzi, aby uwolnić poszkodowaną. Niestety mimo prowadzonej reanimacji nie udało się jej uratować - przekazał rzecznik zakopiańskiej straż pożarnej Andrzej Król.
Jak przekazał reporter TVN24 Maciej Stasiński, spróchniały konar został oberwany przez silny wiatr, który w Zakopanem rozwijał prędkość do 80 kilometrów na godzinę, a na Kasprowym Wierchu - do 140 km/h. Na miejscu trwa ustalanie szczegółów zdarzenia.
Towarzyszący kobiecie pies trafił pod opiekę przechodniów.
- Co chwilę strażacy wyjeżdżają na interwencje. Powalone drzewa na pewno są w Dolinie Chochołowskiej, na pewno na drodze, która prowadzi nad Morskie Oko, na Palenicy Białczańskiej - wyjaśnił.
Czytaj dalej: Burze z gradem i silny wiatr. Przybyło alertów IMGW
Ostrzeżenie nie na żarty
W poniedziałek w południowej części Polski wieje silny wiatr. Alerty pierwszego stopnia od rana obowiązują na obszarach górskich i podgórskich wzdłuż Sudetów, Beskidów Zachodnich i Tatr. Z powodu bardzo silnego wiatru Tatrzański Park Narodowy wstrzymał w poniedziałek sprzedaż biletów na wszystkie szlaki.
"Odradzamy dziś wszelkie wyjścia w Tatry. W górach wieje bardzo silny i porywisty wiatr, który dzisiaj się wzmaga. Na szlaki łamią się gałęzie i drzewa, co stanowi duże zagrożenie dla zdrowia i życia. Nie kursują wozy konne do Morskiego Oka. (...) Zapewniamy, że to nie jest żart." - przekazał TPN w mediach społecznościowych.
W partiach reglowych na niektórych szlakach leżały powalone drzewa. Na dodatek w wyższych partiach Tatr panują wciąż warunki zimowe. Obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego.
Od soboty w Tatrach wieje z południa huraganowy wiatr, który wraz z napływem zwrotnikowego ciepła przyniósł saharyjski pył. Niebo jest przyćmione, a żółte ślady pyłu mogą być widoczne na śniegu.
Utrudnienia w Beskidach
Jak podali przedstawiciele GOPR ze Szczyrku, warunki na szlakach turystycznych w Beskidach są dobre, ale wieje silny wiatr.
"W poniedziałek rano były słonecznie i ciepło. Poniżej 1200 metrów nad poziomem morza jest pełna wiosna. Szlaki są suche. Powyżej, w partiach szczytowych Babiej Góry, Pilska, Rysianki, czy Romanki, zalega jeszcze śnieg. Silny wiatr unieruchomił część kolei linowych. Temperatura w górach wynosiła w poniedziałek rano około 10 stopni. Widoczność jest dobra, choć z uwagi na saharyjski pył przejrzystość nie jest idealna" - zakomunikowali.
Z uwagi na silny wiatr w poniedziałek w Szczyrku nie funkcjonują koleje: gondolowa na Halę Skrzyczeńskiej, a także górna część wyciągu na Skrzyczne. W Bielsku-Białej z tego samego powodu zatrzymały się gondole na Szyndzielnię. Istnieje możliwość, że ruszą, jeśli wiatr osłabnie.
W rejonie Babiej Góry obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Występuje na stromych stokach, głównie w żlebach, zagłębieniach terenowych oraz miejscach za przełamaniami terenu, przede wszystkim po północnej stronie masywu.
Źródło: PAP, TPN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24