Mimo kolejnych apeli o niewchodzenie do wody i tragicznych skutków takich zachowań, gdy nad kąpieliskiem powiewa czerwona flaga, część osób nadal je ignoruje, narażając swoje i życie innych. Taki kolor flagi, informujący o bezwzględnym zakazie kąpieli, oznacza niebezpieczne warunki również dla ratowników. O bezpieczeństwie podczas wypoczynku nad wodą mówił na antenie TVN24 ratownik wodny Piotr Zagajewski.
32-letni mężczyzna utonął w Jantarze, po tym jak wraz z innymi osobami brał udział w łańcuchu życia. Wysokie fale spowodowały, że topić zaczęły się cztery osoby, jedna z nich przebywa w szpitalu. Prokuratura poinformowała, że będzie badać okoliczności śmierci 32-latka. Łańcuch życia został utworzony po prawdopodobnie fałszywej informacji o tym, że ktoś się topi w morzu.
O tym, aby podczas ratowania tonącego i tworzeniu łańcucha życia, pamiętać przede wszystkim o swoim bezpieczeństwie mówił we "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 ratownik wodny Piotr Zagajewski.
Ratownik: proszę na hura nie wchodzić do wody
- Ratowanie życia jest najważniejsze i nikogo nie będę odciągał od tego, że ma ratować życie - mówił, podkreślając jednocześnie, że "dla każdego ważne jest jego życie, więc niech zawsze weźmie to pod uwagę".
- Jeżeli źle zbudujemy ten łańcuch, to zamiast jednej osoby w miejscu zagrożenia w wodzie mamy ich o wiele więcej. Aby do tego nie dopuścić, proszę na hura nie wchodzić do wody - apelował Zagajewski. Tłumaczył, że znaczenie dla bezpieczeństwa osób, które tworzą łańcuch życia ma między innymi to, jak są ustawione. Wyjaśnił, że bliżej brzegu powinny znaleźć się "słabsze osoby, bo mają bardziej stabilną pozycję, ale też zabezpieczają", a dalej powinny znajdować się silniejsze osoby. - Wiem, że podczas takich akcji nie zawsze jest to przemyślane. Wszystko co może zabezpieczyć, powiązać nas z brzegiem, jest wskazane - zaznaczył.
"Jeżeli dach się wali, to strażak nie wejdzie do domu, bo mu się ten dach zawali na głowę"
W środę, kiedy doszło do tragicznego zdarzenia w Jantarze, na strzeżonych kąpieliskach na Mierzei Wiślanej powiewały czerwone flagi ze względu na wysokie fale.
Ratownik przypomniał w TVN24, aby nie wchodzić do wody, kiedy widzimy na plaży wywieszoną czerwoną flagę. Informuje ona o bezwzględnym zakazie kąpieli. Jak podkreślił, oznacza że warunki nie są bezpieczne nawet dla ratowników i porównał tę sytuację do pożaru w budynku. - Jeżeli dach się wali, to strażak nie wejdzie do domu, bo mu się zawali ten dach na głowę i ostrzega innych - mówił.
Na pytanie, jakie według niego umiejętności pływackie mają Polacy, odpowiedział, że "się to poprawia". - Jest coraz więcej pływalni, basenów. Młodzież się edukuje się coraz lepiej - mówił. Podkreślił jednocześnie, że "osoby, które tej edukacji nie doświadczyły, starsze, pokazują niedobre wzorce. I to jest moim zdaniem najgorsze - stwierdził Zagajewski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Jan Dzban