Nad Polską przemieszcza się front okluzji związany z niżem Barbara znad Skandynawii. To z jego powodu w kraju wystąpią słabe opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Jak podała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, w ciągu dnia napływać zacznie chłodne, łagodne powietrze polarno-morskie.
Polska dostała się pod wpływ niewielkiego wiru niżowego Barbara znad Skandynawii, w strefie frontu okluzji, przemieszczającą się z zachodu w głąb kraju. Układ przynosi opady śniegu i deszczu ze śniegiem. W miarę przemieszczania się strefy frontowej w głąb kraju opady będą słabły - poinformowała synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
Rano jeszcze wschodnia część kraju pozostanie w zasięgu pogodnego wyżu znad Ukrainy. Z kolei z zachodu napływać będzie chłodna, aczkolwiek łagodna, masa powietrza polarno-morskiego. "Więc tam już panuje temperatura łagodna" - podała synoptyk.
Mroźny poranek
O godzinie 6 niebo było w większości kraju zachmurzone, padał śnieg i śnieg z deszczem. Opady nie pojawiły się jedynie na wschód od Olsztyna, Płocka, Łodzi i Krakowa. Wiatr był na ogół słaby i umiarkowany, choć miejscami w górach jego porywy mogły rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę.
Najzimniej było w Zakopanem, gdzie termometry wskazały -11 stopni Celsjusza. Mieszkańcy Krakowa i Kielc na termometrach mogli zobaczyć -9 st. C. W Warszawie, Rzeszowie, Białymstoku i Katowicach temperatura sięgnęła -6 st. C. Najcieplej było w Zielonej Górze, Gorzowie Wielkopolskim, Gdańsku, Poznaniu czy Szczecinie (0 st. C) oraz w Helu, Kołobrzegu i Słubicach (1 st. C).
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/DWD