Rozpoczyna się długi weekend. Synoptycy przewidują, gdzie pogoda będzie najlepsza

Długi weekend sierpniowy właśnie się rozpoczyna, a wielu z nas zaplanowało wyjazd nad morze lub w góry. Synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ilona Bazyluk ostrzega jednak, że nie we wszystkich częściach kraju aura będzie zachęcała do spędzania czasu na świeżym powietrzu.

Według prognoz, najlepsze warunki pogodowe będą panowały nad Morzem Bałtyckim, gdzie prognozowane są ciepłe i słoneczne dni.

- Wygrali ci, którzy na weekendowy wypoczynek wybrali wybrzeże – wskazuje Bazyluk. - Już w piątek na Pomorzu Zachodnim był upał ponad 31 stopni. Wysoka temperatura będzie się utrzymywała na całym wybrzeżu. W sobotę i w niedzielę termometry pokażą tam do 31 stopni, a w poniedziałek około 30 stopni - dodaje.

Pogoda w pozostałej części kraju będzie mniej przyjazna. W sobotę w wielu miejscach pojawią się opady, a w niedzielę strefa deszczu i burz rozciągnie się niemal nad całą Polską - pogodnie będzie tylko na krańcach północno-wschodnich i nad morzem.

Również w poniedziałek w województwie zachodniopomorskim i pomorskim będzie przeważnie ładnie, chociaż mogą wystąpić opady. Na pozostałym obszarze weekendowy wypoczynek popsują burze. Należy się ich spodziewać zwłaszcza na zachodzie i południu kraju.

Niezbyt dużo szczęścia mają natomiast miłośnicy górskich wycieczek. Tam przez cały długi weekend prognozowane są burze z silnymi opadami, a nawet z gradem.

- Góry odradzam nie tylko ze względu na burze. Ulewne deszcze mogą sprawić szybki przyrost stanu wód, może być niebezpiecznie, miejscami może dojść do podtopień – ostrzega Bazyluk.

Długi sierpniowy weekend nie będzie sprzyjał wysokogórskim wycieczkom, ponieważ po opadach deszczu szlaki w niższych partiach gór będą błotniste i grząskie, a wyżej mokre i śliskie.

- Planując wycieczki w Tatry, trzeba wziąć pod uwagę takie warunki i odpowiednio się przygotować. W wyższe partie warto zabrać cieplejsze rzeczy, nawet czapkę i rękawiczki. W poniedziałek trzeba zachować szczególną ostrożność, aby poranne rozpogodzenie nie uśpiło naszej czujności, byśmy zdążyli zejść w niższe partie nim zaczną się burze - radzi Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego.