Czy na święta Bożego Narodzenia spadnie śnieg? Z wyliczeń modeli meteorologicznych wynika, że Wigilia będzie mroźna. Wstępną prognozę pogody na święta przedstawia synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.
Do przesilenia zimowego, czyli najdłuższej nocy w roku, zostało już niewiele czasu. Na początku naszej ery to przesilenie miało miejsce 25 grudnia, i to właśnie wtedy obchodzimy Boże Narodzenie. W tym roku najdłuższa noc przypada na 21/22 grudnia.
Czy w tym okresie będzie biało, czy raczej ponuro jak w listopadzie? Przyzwyczailiśmy się, że w pogodzie mamy odwilż "bożonarodzeniową" po lekkiej zimie pojawiającej się w dwóch pierwszych dekadach grudnia. W środę, 15 grudnia, wyliczenia modeli meteorologicznych umożliwiają postawienie prognozy, że śniegu na święta będzie niewiele, za to jeszcze przed Wigilią wleje się z północy silny mróz. Możliwe, że w samo Boże Narodzenie "muśnie" nas odwilż, jednak szybko ustąpi miejsca kolejnej fali zimna.
Pogoda na święta: wiry niżowe zaciągną arktyczne powietrze
Prawdziwa zima zagląda do Polski w ostatnim czasie raz na 10-11 lat. Białe święta są rzadkością. Mroźny wieczór wigilijny był u nas ostatnio w roku 2018, kiedy na wschodzie, południu i w centrum kraju prószył śnieg, a temperatura spadła lekko poniżej 0 stopni Celsjusza. W 2010 roku śnieg pojawił się 25 grudnia wraz z lekkim mrozem.
Jak będzie w tym roku? Spójrzmy w niebo i w modele meteorologiczne. Teraz Polska dostała się w napływające znad Atlantyku łagodne masy powietrza polarnego, wilgotnego i mglistego. Temperatura w środę 15 grudnia może wzrosnąć na krańcach zachodnich kraju do 10 st. C.
Ale w piątek sytuacja baryczna ulegnie ciekawej i silnej przebudowie, dającej szansę na zakończenie jesiennej pogody. Nad Wyspami Brytyjskimi rozsiądzie się wyż, a znad Skandynawii powędruje nad Rosję wir niżowy. Taki układ ciśnienia otwiera bramy dla mas powietrza prosto z północy, arktycznych, o cechach morskich, więc niezbyt mroźnych, jednak niosących przelotny śnieg, nie mżawkę. A to już dobry wstęp do budowania tak zwanej blokady wyżowej, czyli zatrzymania migracji w głąb kontynentu europejskiego atlantyckich wirów niżowych z ich aurą wilgotną i ciepłą. Wyż bowiem jest niczym góra w atmosferze, którą trudno sforsować.
Boże Narodzenie 2021: przed świętami silne uderzenie zimna
W kolejnych dniach wyż nie tylko wytrwa, ale rozbudować się ma od Morza Północnego po Morze Czarne. Po jego północnych i wschodnich obrzeżach, niczym wokół masywu górskiego, ślizgać się mają wiry niżowe - od Oceanu Arktycznego po Ukrainę i Kaukaz. Zaciągną więc z Arktyki mroźne, surowe masy powietrza.
Silne uderzenie zimna ma mieć miejsce około 22 grudnia. Wtedy temperatura powietrza nad wschodnią Polską na wysokości 1,5 kilometra wynieść ma -15/-20 st. C. To przy nocnych rozpogodzeniach pozwala prognozować spadek temperatury poniżej -20 st. na Podlasiu, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i w Małopolsce.
Pogoda na Boże Narodzenie 2021
Jednak napływ powietrza z północy i północnego wschodu to "suchy mróz", niesie ze sobą niewielkie opady śniegu. Tym samym silny mróz może skuć gołą, odkrytą ziemię. A to nie jest ani magiczne, ani dobre dla natury.
W święta śnieg zalegać ma przede wszystkim w górach, natomiast niżej tworzyć ma tylko cienką pokrywę, od jednego centymetra na zachodzie, do pięciu we wschodniej i północno-wschodniej Polsce.
Wigilia zapowiada się mroźno. Temperatura 24 grudnia w dzień utrzymać się ma poniżej 0 st. C, tylko na Pomorzu i Wybrzeżu będzie lekko na plusie. Nad Polską przemieścić się ma słabo aktywny front z lekko prószącym śniegiem, więc zabieli się również w centrum kraju. Za frontem, w noc wigilijną, temperatura spaść ma do -10/-14 st. C na wschodzie kraju, przy pogodnym niebie. Natomiast więcej chmur zalegać ma nad zachodnią i południową częścią kraju, może z nich lekko padać śnieg. Mróz będzie lżejszy niż na wschodzie, do -9 st. C w centrum i na południu, oraz -4 st. C na zachodzie. Nad samym morzem temperatura nie spadnie poniżej 0 st. C.
Jęzor zimna będzie się wdzierał
W Boże Narodzenie widać, że namiesza nieco wir niżowy znad Morza Norweskiego, który wedrze się na krótko nad Polskę, niosąc przelotne opady śniegu, a na zachodzie deszczu lub mżawki. Wniknąć mają na chwilę cieplejsze masy powietrza znad Atlantyku, a temperatura na zachodzie i w centrum kraju może wzrosnąć lekko powyżej 0 st.
Czy "wyżowa góra" ustąpi? Raczej nie. Ma trzymać się mocno nad Wielką Brytanią. Jej chwila słabości widziana w modelach zostanie prawdopodobnie przezwyciężona i już w drugi dzień świąt nastąpić ma kolejny mocny spływ mrozu z północy. Po świętach nastąpić może ponownie spadek temperatury do -15/-20 st. C. na wschodzie kraju.
Widziane w modelach meteorologicznych zimno, które sunąć ma nisko nad ziemią, to odbicie zawirowań w atmosferze na wysokości około 10 kilometrów. A obserwujemy silne meandrowanie prądu strumieniowego, trzymającego zwykle w ryzach czapę arktycznego mrozu nad biegunem. Wszelkie jego zaburzenia to znak, że czeka nas albo napływ dużego ciepła albo spływ zimna. Po 20 grudnia jedno z ramion tej atmosferycznej rzeki ma zalegać daleko na południe od nas, pozwalając zsunąć się zimnym masom powietrza w nasz region.
Do świąt jeszcze nieco czasu, więc i prognozy mogą się nieco zmienić. Jednak sposób, w jaki formuje się układ sił w polu ciśnienia nad Europą, pozwala prognozować co najmniej dwie fale mrozu w drugiej połowie grudnia. Pierwsza pojawić się ma przed Bożym Narodzeniem, a czy wytrwa do świąt? Są duże szanse. Tylko na puszysty śnieg trzeba będzie dłużej poczekać. A chciałoby się odrobiny magii i piękna w ten czas. Natura wciąż, tak jak kiedyś i nasi przodkowie, przycicha i w pokorze czeka na zwycięstwo światła nad ciemnością. Dobrze jest wtedy spojrzeć w rozgwieżdżone niebo w cichą, zaśnieżoną noc i poczuć, że jest się częścią czegoś większego, silniejszego, niepoznanego.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock, GFS/University of Maine