Sobota przyniosła wielu regionom Polski pochmurną i deszczową aurę. Dlaczego pada? Jak mówił na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski, opady związane są z ulokowanymi nad Europą dwoma niżami, które połączone są ze sobą systemem frontów atmosferycznych. Tworzą one strefę, w której pada deszcz. Taka pogoda nie zostanie z nami na długo, bowiem na horyzoncie widać ocieplenie i rozpogodzenia.
W sobotę o poranku pojawiły się w części kraju opady deszczu lub mżawki. Szczególnie mocno padało na południu Polski. Skąd ten deszcz? Związany jest z ulokowanymi nad Europą dwoma ośrodkami niskiego ciśnienia.
- Jeden z niżów znajduje się nad południową Norwegią, drugi nad Włochami - mówił w sobotę we "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski. Dodał, że od tego niżu ulokowanego nad Norwegią odchodzi front atmosferyczny, który przebiega w sobotę przez Polskę. Jest on częścią całego układu frontów, który ciągnie się między tymi niżami. - Ten niż skandynawski połączony jest z niżem włoskim frontami atmosferycznymi. W tej całej strefie (zaznaczonej na mapie kolorem niebieskim - przyp. red.) pogoda jest wilgotna z opadami deszczu. Stąd ten deszcz w Polsce - dodał prezenter tvnmeteo.pl.
>>> CZYTAJ: Przed intensywnymi opadami deszczu ostrzega IMGW
Ekshuragan wpłynie na pogodę w Europie
Jak mówił prezenter tvnmeteo.pl, Polska znajduje się w strefie opadów związanej z dwoma niżami ulokowanymi nad Europą. - To dlatego jest szaro i pochmurno - zauważył Wasilewski. Dodał, że nad Półwyspem Iberyjskim, nad północną Hiszpanią, znajduje się wyż, który będzie przemieszczał się w kierunku Europy Środkowej.
- Ten wyż wypchnie w niedzielę całą strefę opadów w kierunku wschodnim, a to oznacza dla nas poprawę pogody. Dzięki temu ta dobra pogoda, która w sobotę jest na zachodzie Europy, w niedzielę przemieszczać się będzie do Europy Środkowej - podkreślił Wasilewski.
Prezenter mówił też, że ogromny niż o imieniu Martin, który jest byłym huraganem, przywędrował do Europy znad Atlantyku. Dlaczego jest istotny?
- On uruchomi bardzo ciepłą cyrkulację powietrza od strony Atlantyku. To oznacza dla nas dość wysokie wartości na termometrach w kolejnych dniach - tłumaczył Wasilewski. Z prognoz wynika, że we wtorek temperatura wzrośnie do 15-16 stopni Celsjusza na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku, w centrum termometry pokażą 14-15 st. C. - Czeka nas kolejna "wrzutka" bardzo ciepłego powietrza. Tę ciepłą cyrkulację powietrza uruchomi ekshuragan Martin, czyli rozległy, głęboki niż - dodał.
Źródło: tvnmeteo.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock