Międzynarodowy zespół naukowców odkrył nowy gatunek roślinożernego dinozaura. Nazwano go Iani smithi. Żył na terenach dzisiejszego amerykańskiego stanu Utah, około 100 milionów lat temu. Zdaniem ekspertów może on być brakującym ogniwem z czasów, gdy zmieniający się klimat na naszej planecie spowodował znaczące zmiany w funkcjonowaniu populacji dinozaurów.
Szczątki dinozaura znaleziono w 2014 roku w obrębie formacji geologicznych Cedar Mountain Formation we wschodniej części stanu Utah. Badacze odkryli tam większość szkieletu młodego osobnika, w tym czaszkę, kręgi i kończyny. Dinozaura nazwano Iani smithi - na cześć rzymskiego boga o dwóch twarzach, Janusa, który był patronem wszelkich początków i zmian, opiekunem drzwi, bram, przejść i mostów, a także umów i układów sojuszniczych.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej i Uniwersytetu Minnesoty w USA oraz Stellenbosch University w RPA opublikowali na początku czerwca wnioski z analiz skamieniałości, dotyczące między innymi przystosowania tego dinozaura do środowiska. Artykuł na ten temat opublikowano na łamach czasopisma "PLOS One".
Dinozaur Iani smithi
Zwierzę zakwalifikowano do wczesnych ornitopodów, czyli dinozaurów ptasionogich - grupy, z której wywodziły się bardziej znane tak zwane dinozaury kaczodziobe (hadrozaury), jak np. parazaurolof czy edmontozaur. Iani smithi żył w okresie środkowej kredy, około 100 milionów lat temu. Miał silną szczękę z zębami przeznaczonymi do żucia twardego materiału roślinnego. Środkowa kreda była czasem wielkich zmian, które silnie wpłynęły na populację dinozaurów. Wzrastająca ilość dwutlenku węgla w atmosferze spowodowała wzrost temperatury na Ziemi i podnoszenie się poziomu mórz, ograniczając tym samym powierzchnię lądów, na których mogły żyć dinozaury. Było tak ciepło, że na biegunach zaczęły rosnąć lasy deszczowe, a wybrzeża morskie porosły kwiatami. W Ameryce Północnej zaczęły znikać potężne roślinożerne zauropody wraz z drapieżnikami, jakimi były allozaury. W tym samym okresie mniejsi roślinożercy, jak dinozaury kaczodziobe czy ceratopsy, a także teropody i owiraptory, przybyli z Azji.
- Im lepiej rozumiemy, w jaki sposób te zmiany klimatu wpłynęły na te pradawne zwierzęta, tym lepiej możemy przygotować się na to, z czym przyjdzie nam się zmierzyć w przyszłości - powiedziała profesor Lindsay Zanno z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej, szefowa działu paleontologii w North Carolina Museum of Natural Sciences i główna autorka artykułu.
"Może symbolizować zmieniającą się planetę"
Iani smithi jest wyjątkowy nie tylko ze względu na to, że jako gatunek jest znany od niedawna, ale również dlatego, że rzadko udaje się natrafić na jego szczątki i ze względu na jego pozycję w historii.
Naukowcy ocenili, że znalezienie skamieniałości było wyjątkowym szczęściem. Wcześniej to tu, to tam znajdowali pojedyncze zęby, które mogły należeć do osobników tego gatunku, ale nie spodziewali się, że natrafią na cały szkielet.
- Zdobycie niemal kompletnej czaszki było nieocenione, by złożyć tę historię w całość - powiedziała profesor Zanno. Według niej Iani mógł być ostatnim elementem linii dinozaurów, które dominowały wówczas w Ameryce Północnej i ostatecznie zostały wyparte przez dinozaury kaczodziobe. - Iani żył w tamtych czasach, może więc naprawdę symbolizować zmieniającą się planetę - dodała badaczka.
Źródło: PAP, CNN, PLOS One
Źródło zdjęcia głównego: Lindsay Zanno, Twitter