WASP-103b to oddalona od nas o ponad tysiąc lat świetlnych egzoplaneta o specyficznym kształcie. Astronomowie ze Szwajcarii odkryli, że podlega ona siłom grawitacji i silnemu promieniowaniu. Dowiedli także, że ze względu na niewielką odległość dzielącą ją od gwiazdy macierzystej, występują na niej pływy.
Odległa egzoplaneta zdaje się przypominać bardziej piłkę do gry w rugby niż zwykłą kulę - donoszą szwajcarscy naukowcy w nowej, przełomowej pracy naukowej, której wyniki opublikowano w styczniowym wydaniu magazynu akademickiego "Astronomy and Astrophysics".
Cały rok w jeden dzień
Jak wynika z badań, specyficzny kształt wyjątkowo gorącej egzoplanety WASP-103b, znajdującej się ponad tysiąc lat świetlnych od Ziemi, najprawdopodobniej wynika z rozciągania przez siły grawitacyjne jej gwiazdy macierzystej.
WASP-103b odkryto w 2014 roku. Badacze określili, że jest to tak zwany "gorący Jowisz" - gazowy olbrzym, krążący bardzo blisko swojej gwiazdy macierzystej. W tym wypadku zajmuje to zaledwie jeden ziemski dzień. Oprócz grawitacji, wpływa na nią także silne promieniowanie. Wzajemna relacja gwiazdy i egzoplanety skutkuje pływami, przypominającym te, jakie Księżyc wywołuje w naszych oceanach na Ziemi. Jak informują autorzy pracy, w ich przypadku są jednak bardziej ekstremalne.
- Ze względu na dużą bliskość gwiazdy, już wcześniej podejrzewaliśmy, że na planecie powstają bardzo duże pływy, ale nie byliśmy jeszcze w stanie tego zweryfikować - powiedział współautor badania Yann Alibert, profesor astrofizyki na Uniwersytecie w Bernie w Szwajcarii.
Nowe obserwacje WASP-103b prowadzone były za pomocą CHaracterizing ExOPlanets Satellite (CHEOPS) - teleskopu kosmicznego należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Naukowcy wykorzystali również wcześniejsze obserwacje wykonane przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a i Kosmiczny Teleskop Spitzera.
- Po zaobserwowaniu kilku tranzytów (przejścia jednego obiektu przed drugim, większym ciałem niebieskim - przyp. red.) byliśmy w stanie zmierzyć deformację. To niesamowite, że mogliśmy to zrobić, to pierwsza taka analiza - powiedział współautor badania Babatunde Akinsanmi, naukowiec z Uniwersytetu Genewskiego.
Dalsze plany
Dzięki tranzytom naukowcy mogli przeprowadzić spekulacje dotyczące wnętrza planety i zasugerowali, że jest podobna do znanego nam Jowisza. Użyli parametru zwanego "liczbą Love'a" (nazwanego na cześć brytyjskiego matematyka Augustusa E. H. Love'a), aby pokazać jak rozłożona jest masa w WASP-103b. Zdaniem zespołu, wciąż potrzeba większej liczby obserwacji.
- Odporność materiału na odkształcenia zależy od jego składu - powiedział Akinsanmi. - Na Ziemi możemy zobaczyć pływy tylko w oceanach. Skalista część nie porusza się tak bardzo. Dlatego mierząc, jak bardzo planeta jest zdeformowana, możemy określić w jakim stopniu składa się ze skał, gazu lub wody - dodał.
Zespół dodał, że ma nadzieję na więcej obserwacji z teleskopu CHEOPS. Oprócz tego liczą, że w nieodległym czasie będą mogli przeprowadzić badania również dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba.
- To poprawiłoby nasze zrozumienie tych tak zwanych "gorących Jowiszów" i pozwoliło na dokładniejsze porównanie ich z olbrzymimi egzoplanetami w Układzie Słonecznym - powiedziała współautorka badania Monika Lendl, profesor astronomii na Uniwersytecie w Genewie.
Źródło: space.com
Źródło zdjęcia głównego: ESA