Charakterystyczny ślad na powierzchni Plutona przypominający serce najprawdopodobniej powstał w wyniku zderzenia z innym ciałem niebieskim. Doszło do niego, gdy karłowata planeta była jeszcze młoda. Nietypowy sposób kolizji wyjaśnia zarówno kształt, jak i na pozór niemożliwe położenie struktury.
Pluton, planeta karłowata na krańcach Układu Słonecznego, kryje w sobie wiele tajemnic. Jedna z najciekawszych związana jest z obecnym na jego powierzchni charakterystycznym wzorem w kształcie serca. Naukowcy z Uniwersytetu Berneńskiego i Uniwersytetu w Arizonie postanowili przyjrzeć się tej strukturze, naukowo nazywanej Tombaugh Regio, oraz sposobowi, w jaki mogła powstać.
Powolne zderzenie
Autorzy artykułu, który ukazał się na łamach "Nature Astronomy", zauważyli, że kształt zachodniej części serca, zwanej także Sputnik Planitia, przypomina nietypowy krater uderzeniowy. Obszar ten jest bowiem lekko obniżony w stosunku do reszty powierzchni Plutona. Badacze przeprowadzili modelowanie zderzeń pomiędzy Plutonem a hipotetycznym impaktorem, aż udało im się uzyskać krater o paramentach odpowiadających temu obiektowi.
Z symulacji wynikało, że Pluton mógł zderzyć się z ciałem niebieskim o średnicy ponad 640 kilometrów. Do uderzenia doszło pod płytkim kątem i ze stosunkowo niewielką prędkością, co tłumaczyłoby nietypowo wydłużony kształt Sputnik Planitia. Jak wyjaśnili naukowcy, tak gigantyczne uderzenie prawdopodobnie pojawiło się bardzo wcześnie w dziejach planety karłowatej.
- Jądro Plutona jest tak zimne, że jego skały nie stopiły się pomimo ciepła uwolnionego podczas kolizji, a rdzeń impaktora nie zagłębił się w jądro planety, ale pozostał na nim jako plama - tłumaczył Harry Ballantyne z Uniwersytetu Berneńskiego, główny autor badania.
Niepotrzebny ocean
Badanie rzuca również nowe światło na wewnętrzną strukturę Plutona. Zgodnie z prawami fizyki gigantyczna depresja, taka jak Sputnik Planitia, powinna z czasem przemieszczać się w kierunku bieguna planety karłowatej, a nie pozostawać blisko równika - wynika to z jej cienkiej budowy, a co za tym idzie niskiej masy, w porównaniu z otoczeniem. Naukowcy próbowali wytłumaczyć tę nieprawidłowość obecnością podpowierzchniowego oceanu ciekłej wody, który wypychałby "serce" do góry, uniemożliwiając jego przemieszczanie. Nowe badanie oferuje alternatywne wyjaśnienie - dodatkowa masa, blokująca migrację, może pochodzić właśnie z rozpłaszczonego na jądrze Plutona impaktora.
- Poznaliśmy zupełnie nowe możliwości ewolucji Plutona, które mogą mieć zastosowanie również do innych obiektów Pasa Kuipera - powiedziała Adeene Denton z Uniwersytetu w Arizonie, która jest współautorką artykułu.
Źródło: The University of Arizona
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Johns Hopkins University Applied Physics Laboratory/Southwest Research Institute