Jest tak rzadkim stworzeniem, że nigdy nie odnotowano obecności żywego osobnika, a od XIX wieku udokumentowano istnienie zaledwie sześciu okazów. Martwy najrzadszy wieloryb świata prawdopodobnie został niedawno wyrzucony na brzeg w Nowej Zelandii.
Nowozelandzki Departament Ochrony Środowiska (DOC) 4 lipca otrzymał zgłoszenie o martwym wielorybie leżącym na plaży w pobliżu miejscowości Taieri Mouth na wschodnim wybrzeżu Wyspy Południowej.
Po konsultacjach ze specjalistami ds. ssaków morskich stwierdzono, że to prawdopodobnie samiec dziobowala łopatozębnego (Mesoplodon traversii). Jak napisano w poniedziałek w komunikacie prasowym nowozelandzkiego departamentu, "to tak rzadki gatunek, że praktycznie nic o nim nie wiadomo". Jest on uznawany za najrzadszego wieloryba na świecie.
Udokumentowano zaledwie sześć osobników
Nigdy nie odnotowano obserwacji żywego osobnika z tego gatunku. Od XIX wieku udokumentowano sześć zmarłych okazów, z czego pięć znaleziono w Nowej Zelandii.
Po raz pierwszy gatunek ten został opisany w 1874 roku na podstawie próbek żuchwy i zębów zebranych na wyspie Pitt, ponad 800 kilometrów na wschód od wybrzeża Nowej Zelandii. To znalezisko, wraz ze szczątkami dwóch innych okazów, pozwoliło naukowcom potwierdzić istnienie nowego gatunku. Kolejnego odkrycia dokonano u wybrzeży tej wyspy w latach 50. XX wieku, a kości innego osobnika znaleziono na chilijskiej Wyspie Robinsona Crusoe w 1986 r. Dopiero w 2010 r. na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii natknięto się na matkę z młodym, a siedem lat później, w pobliżu miasta Gisborne, również na Wyspie Północnej, morze wyrzuciło następnego martwego osobnika.
"Jeden z najsłabiej poznanych"
Zwłoki zwierzęcia znalezionego na początku lipca znajdują się obecnie w chłodni, a próbki genetyczne zostały wysłane do Uniwersytetu w Auckland. Potwierdzenie, o jaki gatunek chodzi, może zająć kilka tygodni lub nawet miesięcy.
Jak podkreślił Gabe Davies z DOC, jeżeli badania potwierdzą, że chodzi o Mesoplodon traversii, będzie to bardzo ważne odkrycie naukowe. Zaznaczył, że to "jeden z najsłabiej poznanych dużych gatunków ssaków żyjących współcześnie".
- To niezwykle rzadki gatunek, dlatego ta okazja może pozwolić nam dowiedzieć się więcej o tym, gdzie żyło i co jadło to zwierzę - powiedziała Hannah Hendriks z DOC.
Źródło: CNN, doc.govt.nz, AP, tvnmeteo.pl