Zbliża się maksimum roju Leonidów, najszybszego deszczu meteorów, jaki znamy. Kiedy i w jaki sposób najłatwiej będzie dostrzec "spadające gwiazdy" na listopadowym niebie?
Deszcz meteorów jest jednym z najchętniej obserwowanych zjawisk astronomicznych. Dochodzi do niego, gdy Ziemia wpadnie w rój odłamków pozostawionych na jej drodze przez okrążającą Słońce kometę. Skalne okruchy spalają się w atmosferze naszej planety, pozostawiając za sobą świetliste smugi - tak zwane "spadające gwiazdy". Źródłem Leonidów jest kometa 55P/Tempel-Tuttle wracająca w okolice Ziemi co 33 lata. W rój odłamków pozostawionych przez wspomniane ciało kosmiczne nasza planeta przechodzi każdego roku.
Leonidy - kiedy maksimum?
Leonidy są widoczne na niebie między 10 a 23 listopada, jednak w tym roku maksimum aktywności spodziewane jest w nocy z 17 na 18 listopada. W tym czasie można się spodziewać około 15 spadających gwiazd na godzinę. Choć nie jest to najbardziej obfity rój meteorów - dla porównania sierpniowe Perseidy to około 100 meteorów na godzinę - ale za to najszybszy.
- Ich prędkość to około 70 kilometrów na sekundę. To wynika z kształtu orbity, po której porusza się kometa 55P/Tempel-Tuttle. Jest ona tak położona, że pozostawiona przez kometę materia zderza się z naszą ziemską atmosferą przy największych prędkościach - wyjaśnił wicedyrektor Planetarium Śląskiego Damian Jabłeka.
Mimo zwykle średniej aktywności zdarzają się lata, w których Leonidy oznaczają prawdziwy deszcz meteorów. "W przypadku tego roju najbardziej znany jest 1833 rok. Wtedy, jak możemy znaleźć w niektórych wiktoriańskich przekazach, w ciągu 9 godzin naliczono 240 tysięcy spadających gwiazd" - dodał Jabłeka.
Jak obserwować maksimum Leonidów?
Leonidy są rojem dla prawdziwych pasjonatów lub rannych ptaszków. Jego radiant, czyli miejsce, z którego zdają się wyłaniać meteory, znajduje się w gwiazdozbiorze Lwa - to wiosenny gwiazdozbiór, który przez prawie całą noc znajduje się pod horyzontem.
- Można go obserwować nad ranem, przed wschodem Słońca. I właśnie na wschodzie Leonidy są widoczne, obejmując niemal połowę nieba - wyjaśnił ekspert.
To niejedyny rój meteorów, który można oglądać w listopadzie. Kolejnym są Taurydy, a zwłaszcza Taurydy Północne. Jest to jednak rój o niewielkiej aktywności, dający zaledwie około 5 meteorów na godzinę, za to bardzo jasnych. Można wypatrywać ich do 25 listopada.
- Właściwie każdej nocy, kiedy spojrzymy w niebo, mamy szansę na zobaczenie drobinek, które wpadają w ziemską atmosferę. Taurydy są rojem, który można pomylić z takimi sporadycznymi meteorami. Jednak jeśli przez dłuższy czas się je obserwuje, to wtedy widać, że smugi swój początek mają w okolicach gwiazdozbioru Byka - wyjaśnił Jabłeka.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock