Antarktyczne prądy morskie mogą spowolnić swój bieg w ciągu kolejnych dekad - wskazuje nowe badanie. Ocieplający się klimat zaburza procesy topnienia pokrywy lodowej kontynentu, co wpływa na przemieszczanie się chłodnej, dobrze natlenionej wody przy dnie oceanu. Jej spowolnienie może mieć katastrofalny wpływ na morskie ekosystemy.
Co roku do Oceanu Antarktycznego trafiają miliardy ton słonej, dobrze natlenionej i pełnej składników odżywczych wody. Opadają one na dno u wybrzeży kontynentu i płyną na północ przez oceany świata, po drodze wzburzając osadzone na dnie cząstki organiczne i dostarczając je do płytszych warstw oceanu. Sieć prądów oceanicznych ma wpływ na klimat, poziom mórz i produktywność ekosystemów morskich.
Głęboki prąd oceaniczny wokół Antarktydy pozostawał w stosunkowo stabilnym stanie przez tysiące lat. Opublikowane w środę na łamach "Nature" badanie ostrzega jednak, że zmiany klimatycznie mogą znacząco spowolnić jego bieg, a co za tym idzie, zaburzyć równowagę życia w oceanach.
Uwięzione składniki odżywcze
Zespół naukowców ze Stanów Zjednoczonych i Australii przeprowadził modelowanie stanu głębokich wód antarktycznych, uwzględniając "scenariusz wysokiej emisji" przewidywany przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) do 2050 roku. Model uwzględniał szczegóły zachodzących w oceanie procesów, również to, w jaki sposób topnienie pokrywy lodowej może wpływać na cyrkulację wód.
Wyniki pokazały, że na skutek zwiększonego topnienia lodu wokół Antarktydy oceaniczne wody staną się słodsze, co utrudni opadanie słonej, zimnej wody na dno oceanu. Cyrkulacja stanie się powolniejsza i słabsza, aż w końcu zaniknie.
- Nasze modelowanie pokazuje, że jeśli globalne emisje dwutlenku węgla utrzymają się na obecnym poziomie, to w ciągu najbliższych 30 lat antarktyczny prąd zwolni o ponad 40 procent, a sytuacja będzie zmierzać w kierunku zastoju - przekazał Matthew England z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, główny autor badania.
System naczyń połączonych
Badacze dodają, że zanik cyrkulacji spowodowałby uwięzienie składników odżywczych w głębinach, zmniejszając ich ilość dostępną dla życia morskiego w płytszych częściach oceanu.
- Tak głębokie zmiany w obiegu ciepła, słodkiej wody, tlenu, węgla i składników odżywczych będą miały negatywny wpływ na oceany przez całe stulecia - dodał England.
Współautor badania, Steve Rintoul z Australijskiego Centrum Badań Naukowych i Przemysłowych (CSIRO) zaznaczył, że symulacje pokazują spowolnienie cyrkulacji wód, które prowadzi do szybkiego ocieplenia głębokiego oceanu. - "Bezpośrednie pomiary potwierdzają, że ocieplenie głębin oceanów rzeczywiście już trwa - podkreślił. Oczekuje się, że topnienie pokryw lodowych Antarktydy i Grenlandii będzie nadal przyspieszać w miarę ocieplania się planety.
Źródło: PAP, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock