Międzynarodowa Unia Astronomiczna (IAU) nadała oficjalne nazwy 20 układom planetarnym, które były obserwowane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Wybrano je w konkursie NameExoWorlds. Tym razem wśród zwycięskich nazw nie znalazła się polska propozycja.
Międzynarodowa Unia Astronomiczna (ang. International Astronomical Union, w skrócie IAU) otrzymała łącznie 603 zgłoszenia z 91 krajów. Krajowe komitety miały za zadanie wybranie głównej propozycji z danego kraju oraz propozycji rezerwowych. Następnie główna komisja konkursowa wybrała z tej puli nazwy dla 20 układów planetarnych zaobserwowanych przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. W wyborze nazw dla danego układu uczestniczyli także jego odkrywcy.
"W zwycięskiej puli nie znalazła się propozycja z Polski"
Jak poinformował doktor Krzysztof Czart, przewodniczący polskiego komitetu konkursowego, spośród zgłoszeń z naszego kraju "komitet rekomendował propozycję nazw Truso i Wendland, wiążących się z dawną historią Elbląga, zaproponowaną dla systemu GJ 367 przez zespół w składzie Magdalena Puzio i Anna Wlizło z II LO im. Kazimierza Jagiellończyka w Elblągu".
- Niestety ostatecznie w zwycięskiej puli nazw wybranych przez IAU nie znalazła się propozycja z Polski. Układ ten Międzynarodowa Unia Astronomiczna zdecydowała się nazwać Añañuca (gwiazda) i Tahay (planeta), co było propozycją z Chile, nawiązującą do nazw kwiatów rosnących w tym kraju - przekazał.
Bats, Zembretta...
Wśród wybranych przez IAU nazw są te nawiązujące do fauny i flory mającej znaczenie kulturowe. To między innymi Bats dla układu LHS 3844 i Kua'kua (LHS 3844 b) z Kostaryki, co w języku bribri oznacza kolibra i motyla. Systemy HATS-72 i HATS-72 b otrzymały odpowiednio nazwy Zembra i Zembretta, od rezerwatów biosfery z Tunezji.
Innymi nazwami uhonorowano dzieła literackie, odwołano się też do legend i mitów.
IAU wskazuje, że w wydarzeniach popularnonaukowych zorganizowanych przez zespoły uczestniczące w konkursie NameExoWorlds wzięło udział łącznie prawie 12 milionów osób na całym świecie.
Międzynarodowa Unia Astronomiczna jest jedynym podmiotem uprawnionym do nadawania oficjalnych nazw obiektom astronomicznym na niebie. Zrzesza kilkanaście tysięcy zawodowych astronomów z całego świata. Niektóre gwiazdy mają nazwy wywodzące się z dawnych wieków, ale większość posiada jedynie oznaczenia w katalogach astronomicznych. W przypadku planet do niedawna nazwy słowne istniały jedynie dla tych znajdujących się w Układzie Słonecznym. IAU postanowiła nieco przybliżyć społeczeństwu systemy planetarne i nadać nazwy innym gwiazdom i ich planetom.
Cztery lata temu wybrano Solaris i Pirx
Pierwsza edycja konkursu została przeprowadzona w 2015 roku. Wtedy nazwy mogły być proponowane przez organizacje i kluby astronomiczne, a potem nastąpiło globalne głosowanie. Uzyskano ponad pół miliona głosów i w efekcie nazwano 14 gwiazd i 31 krążących wokół nich planet (na przykład gwiazdę 55 Cancri nazwano Copernicus).
Drugą edycję zorganizowano w 2019 roku na stulecie IAU. Każdy kraj na świecie otrzymał możliwość nazwania gwiazdy i planety, a propozycje nazw mógł zgłaszać każdy. Łącznie nadano nazwy 112 gwiazdom i ich planetom, a w konkursie uczestniczyło 780 tysięcy osób z całego świata. Polska otrzymała do nazwania gwiazdę i planetę w systemie BD +14 4559, dla których spośród wielu otrzymanych propozycji IAU wybrała Solaris i Pirx, nawiązujące do twórczości Stanisława Lema, najsłynniejszego polskiego pisarza science fiction.
Na 10-lecie swojego biura do spraw popularyzacji astronomii IAU zorganizowała trzecią edycję konkursu na nazywanie układów planetarnych: NameExoWorlds 2022. Tym razem kryteria udziału były dużo bardziej skomplikowane. Konkurs był skierowany przede wszystkim do uczniów oraz miłośników astronomii. Aby wziąć w nim udział, trzeba było m.in. stworzyć zespół oraz przeprowadzić wydarzenie popularyzujące wiedzę o planetach i dopiero to uprawniało do zaproponowania nazwy.
Źródło: PAP, nameexoworlds.iau.org
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock