W Tatrach pojawiło się snownado. To niezwykle rzadki fenomen pogodowy.
Nagranie, na którym widać, jak masy śniegu obracają się w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara, tworząc wir, otrzymaliśmy od Michała Bielasia. Zjawisko, które uchwycił w niedzielę, to snownado - w wolnym tłumaczeniu "śnieżne tornado".
- Szliśmy szlakiem do Murowańca. Około godziny 13.40. Zobaczyliśmy je tuż przed silnymi wiatrami, które się później pojawiły. Musieliśmy uciekać, ponieważ zaczęło coraz mocniej wiać - opowiadał Bielaś. - Stwierdziliśmy z narzeczoną, że nie ma sensu wspinać się wyżej, ponieważ musielibyśmy zostać na noc na Murowańcu - dodał.
Zjawisko wzbudziło emocje
Emocje były ogromne.
- To było... Wow - powiedział Bielaś. - Z jednej strony pomyślałem "jaki fajny wir". Natomiast z drugiej poczułem respekt przed Matką Naturą. To był znak, że powinniśmy zejść do Zakopanego - podkreślił.
Jak powstaje to niezwykłe zjawisko
Choć snownado to niezwykle rzadki fenomen, zdaniem synoptyka Artura Chrzanowskiego to uchwycone w Tatrzańskim Parku Narodowym jest wyjątkowe także z innego powodu.
- Nad Tatrami nie było cumulonimbusów, czyli chmur burzowych, przy których potrafią dziać się takie rzeczy. Snownado powstało prawdopodobnie na skutek porywów wiatru - powiedział.
Wiry takie jak ten tworzą się nad obszarami pokrytymi śniegiem. Formują się, gdy chłodniejsze masy powietrza przepływają nad cieplejszą powierzchnią i gdy, dodatkowo, wiatr niespodziewanie zmienia prędkość lub kierunek. Powstaje lej, który odrywa luźny śnieg od ziemi i sprawia, że ten zaczyna wirować. Zazwyczaj snownado poprzedza burzę śnieżną lub pojawia się tuż po niej.
Autor: map,wd / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Michał Bielaś