W nocy z piątku na sobotę przez północny wschód szwajcarskiej gminy Val-Re-Duz przetoczyły się ulewy. Do szpitala zostały zabrane cztery osoby, jedna jest w ciężkim stanie.
Mieszkańcy miejscowości Dombresson i Le Paquier w sobotę rano zastali ogromne zniszczenia. Opady deszczu były tak intensywne, że rwące potoki zabierały wszystko, co napotkały na swojej drodze.
Kilkanaście samochodów zostało uszkodzonych. Woda łamała też drzewa i zalewała budynki.
Zabrani do szpitala
W jednym z samochodów, porwanym przez nurt wody, przebywał mężczyzna. Został wyciągnięty z pomocą strażaków, a potem zabrany śmigłowcem do szpitala. Umieszczono go na oddziale intensywnej terapii.
Trójka innych osób została lekko ranna i zabrana do szpitala. Łącznie pomocy medycznej udzielono 11 osobom. Teren, przez który przeszła ulewa, został sprawdzony innym śmigłowcem. Służby chciały sprawdzić, czy w wyniku załamania pogodowego nie ucierpiało więcej osób.
Przedstawiciele lokalnych władz chodzili od drzwi do drzwi i sprawdzali, czy nikt z mieszkańców nie zgłaszał więcej zaginięć.
Zalane zostały setki budynków. Niektóre drogi są nieprzejezdne, a jedna w kierunku miejscowości Saint-Imier uległa kompletnemu zniszczeniu.
Autor: dd / Źródło: lenouvelliste.ch