Co najmniej 30 osób zginęło na trzech przedmieściach Bombaju w Indiach, po tym jak zawaliło się kilkanaście domów wskutek osunięcia ziemi - poinformowały w niedzielę lokalne władze. Katastrofę wywołał trwający od kilku dni ulewny deszcz. Meteorolodzy zapowiadają kolejne opady.
Akcja ratunkowa prowadzona jest w trudnych warunkach, ponieważ deszcz ciągle pada. Ludzie uwięzieni pod gruzami domów i zwałami błota są wydobywani przez ratowników "praktycznie gołymi rękami" - pisze Reuters. Ranni przenoszeni są na prowizorycznych noszach do szpitali, ponieważ dojazd karetek do niektórych części Bombaju jest utrudniony.
W wielu częściach miasta - będącego finansową stolicą Indii - doszło do lokalnych podtopień wskutek trwających od przeszło doby ulew. Służba meteorologiczna stanu Maharasztra prognozuje, że monsunowe opady będą się utrzymywać nieprzerwanie w rejonie Bombaju przez cztery najbliższe dni.
Nie żyje co najmniej 30 osób
W ciągu ostatniej doby odnotowano 11 przypadków całkowitego bądź częściowego zniszczenia domów w rejonie Bombaju. Na jednym z przedmieść miasta położone u podnóża góry domostwa osuwały się jedno na drugie, przysypując znajdujących się wewnątrz ludzi - pisze Reuters.
W niedzielę lokalne władze przekazały informację o śmierci co najmniej 30 osób wskutek osunięcia ziemi i zawalenia się kilkunastu domów na trzech przedmieściach Bombaju.
Monsunowe opady deszczu są okresowym, cyklicznym zjawiskiem w Azji Południowej, które odgrywa ważną rolę w gospodarce wodnej i rolnej rejonu, ale wywołuje również wiele zniszczeń i ofiary w ludziach.
Autor: ps/dd / Źródło: PAP, Reuters