Zasypało Podkarpacie. Drugi stopień zagrożenia lawinowego w Bieszczadach

Relacja z zasypanego Podkarpacia
Relacja z zasypanego Podkarpacia
Źródło: tvn24
W weekend w województwie podkarpackim mocno sypał śnieg. W najgorszym momencie prądu nie miało 11 tysięcy odbiorców. Do poniedziałkowego poranka sytuacja uległa znacznej poprawie, awarie są usuwane na bieżąco.

- Powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach obowiązuje drugi - w pięciostopniowej, rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego - powiedział ratownik dyżurny bieszczadzkiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jarosław Makutynowicz.

Jak podkreślają, zagrożenie występuje przede wszystkim na północnych stokach. Dotyczy m.in. masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu.

W Bieszczadach leży od 40 do 80 centymetrów śniegu.

Awarie są na bieżąco usuwane

W poniedziałek przed południem bez prądu pozostawało około 500 odbiorców. Energii elektrycznej brakuje w powiatach: sanockim, leskim i przemyskim - podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie.

- W ciągu dnia awarie powinny zostać usunięte - zapewniał Łukasz Boczar z PGE Dystrybucja w Rzeszowie

Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie były przejezdne. Utrudnieniem dla kierowców okazało się błoto pośniegowe, warstwy zajeżdżonego śniegu oraz lokalnej śliskości. Jak zapewnia WCZK, sytuację na bieżąco monitorują wszystkie służby i straże.

- W okolicach Rymanowa i Ustrzyk Dolnych na drogach występuje warstwa zajeżdżonego śniegu, błota pośniegowego, lokalnie jest ślisko - potwierdził Ryszard Kozak z Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Tysiące bez prądu

Jeszce w niedzielę rano na brak energii elektrycznej narzekało blisko 11 tysięcy osób. Energetykom udało się jednak usunąć większość usterek.

Jak poinformowało WCZK, w niedzielę wieczorem bez prądu pozostawało około 2150 gospodarstw domowych. Najwięcej w powiatach sanockim i leskim - 2020 odbiorców, natomiast w powiecie przemyskim 130.

Do niedzieli straż pożarna odnotowała 160 zdarzeń, głównie na obszarze Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Strażacy zmagali się przeważnie z usuwaniem połamanych gałęzi i drzew.

- Najwięcej interwencji strażaków było w powiatach: przemyskim 43, sanockim 29 i leskim 25. W kilku przypadkach padające drzewa uszkodziły zaparkowane samochody lub ogrodzenia posesji - powiedział rzecznik prasowy podkarpackiej PSP Marcin Betleja.

Połamane gałęzie, a nawet drzewa

Awarie spowodowane zostały intensywnymi opadami. Padał bardzo ciężki, mokry śnieg, który doprowadził do łamania gałęzi drzew, a w konsekwencji do uszkodzenia linii energetycznych.

W niedzielę na Podkarpaciu wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie były przejezdne, w południowo-wschodniej części województwa na jezdniach może występować błoto pośniegowe, warstwa zajeżdżonego śniegu i lokalna śliskość.

Ostrzeżenie przed opadami

Na terenie województwa obowiązywało ostrzeżenie meteorologiczne drugiego stopnia przez intensywnymi opadami śniegu. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozował, że od piątku do niedzieli spadnie od 30 do 40 cm śniegu.

Ostrzeżenia meteorologiczne (IMGW)
Ostrzeżenia meteorologiczne (IMGW)
Źródło: IMGW

Co oznaczają ostrzeżenia?

Ostrzeżenie meteorologiczne drugiego stopnia oznacza, że przewiduje się wystąpienie niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych powodujących duże straty materialne i zagrożenie życia. Niebezpieczne zjawiska w silnym stopniu ograniczają prowadzenie działalności. Zalecana ostrożność, potrzeba śledzenia komunikatów i rozwoju sytuacji pogodowej.

Autor: AP,amm,ao/map,rzw,aw,map / Źródło: TVN Meteo, PAP, TVN24

Czytaj także: