Nie tylko w Polsce śniegu jest jak na lekarstwo. Pokrywa śnieżna występuje jedynie na północy Europy i w górach. Jak mówił prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski w programie "Wstajesz i wiesz", to wyjątkowa sytuacja, ponieważ zazwyczaj o tej porze śnieg leżał przynajmniej na połowie powierzchni naszego kraju.
Na mapach satelitarnych naszego kontynentu niemal nie widać zimy. Jak zauważył prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, jeśli opady się już pojawiają to są niewielkie i szybko ich ubywa. Jeśli już robi się śnieżnie, to w górach - białe punkty na mapie widoczne są w Karpatach, w Sudetach czy w Alpach, a także daleko na północy - w Skandynawii, na Islandii czy azjatyckiej części Rosji.
- Śniegu nie ma u naszych sąsiadów, gdzie zwykle o tej porze roku jest go bardzo dużo, na przykład na Białorusi, na Litwie, Łotwie, Estonii. Tutaj jest "zielono", nie ma właściwie pokrywy śnieżnej od wielu tygodni. Ta zielona mapa wygląda niezwykle, bo powiedziałbym, że ona jest z końca marca albo z kwietnia, a nie z połowy lutego - powiedział Wasilewski.
Bez śniegu w Polsce
Tak nieznaczna pokrywa śnieżna w całej Europie to nadzwyczajna sytuacja. Według wykresu procentowego pokrycia śniegiem Polski wyraźnie widać, że jest go zdecydowanie mniej niż w ubiegłych latach.
- Zwykle o tej porze roku, czyli w połowie lutego, śniegiem jest pokryte około 50 procent Polski. Natomiast tym razem jest to prawie zero. Mowa o wysokich górach, tylko tam leży śnieg. Poza tym pokrywy śnieżnej nie ma. Mamy sytuację wyjątkową. Nie było w ostatnich latach tak, by o tej porze roku śnieg pokrywał tak mały obszar naszego kraju - mówił Wasilewski.
Niebieska linia na wykresie to średnia z lat 2004-2019. Czerwona linia to obecny sezon.
Ciepłe powietrze znad Atlantyku
Za taką pogodę odpowiada napływ ciepłego powietrza znad Atlantyku. Jest dostarczane dzięki dwóm układom barycznym - niżowi na północy Skandynawii oraz wyżowi na zachodzie Półwyspu Iberyjskiego.
- To ciepłe atlantyckie powietrze wdziera się nawet do południowej Finlandii i uwaga, wdarło się w czwartek do Rosji. W Moskwie zanotowano drugą najwyższą temperaturę w historii pomiarów w tym mieście. 7,7 stopnia Celsjusza powyżej zera w lutym w Moskwie to jest sytuacja zupełnie wyjątkowa - ocenił Wasilewski.
Mróz jedynie lokalny
Zima praktycznie nie pojawia się w Europie.
- Chłodniejsze powietrze jest tylko wokół niżu. To takie arktyczne zimno, które gdzieś tam na północy Skandynawii sobie powiedzmy jakoś radzi i w czasie piątkowego poranka są -23 stopnie na północy Finlandii. Ale to jest taki skromny wyjątek. Poza tym płynie bardzo ciepłe powietrze i nawet o poranku w zachodniej Polsce jest 5 stopni - wspomniał prezenter.
"Żadnych zmian"
Patrząc po prognozach nie widać, by w najbliższych dniach miało nadejść ochłodzenie. Wykres temperatury nie pokazuje, by w Warszawie termometry wskazały mniej niż 0 stopni. Dane mogą mieć odniesienie dla pozostałych regionów kraju.
- Czasami, tak jak w przyszłym tygodniu, temperatura sięgnie w Warszawie 8 stopni, czasami to będą 3-4 stopnie, ale to jest cały czas temperatura powyżej zera. I do 7 marca w stolicy nie widać nawet nocami spadku temperatury poniżej zera. Więc zima pozostaje tylko w górach. Do 7 marca żadnych zmian, zachodnia cyrkulacja powietrza, czasem chłodniejszy dzień z deszczem, ze śniegiem i to wszystko, na co będzie stać jeszcze tegoroczną zimę - podsumował Wasilewski.
Autor: kw/aw / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Thean/Kontakt 24/tvnmeteo.pl