Bilans ofiar śmiertelnych potężnego orkanu Fryderyka, który w czwartek szalał nad Europą, wzrósł do 11. Najwięcej - co najmniej osiem osób - zginęło w Niemczech.
Jeszcze w czwartek wieczorem mówiono o dziewięciu ofiarach śmiertelnych.
Policja w Saksonii-Anhalcie na wschodzie Niemiec poinformowała w piątek, że 65-letni mężczyzna zginął, próbując zabezpieczyć dach, a 34-latek został przygnieciony przez drzewo. Śmierć poniosło też co najmniej sześć innych osób, a dziesiątki zostały ranne w środkowych i północnych Niemczech z powodu powalonych drzew i chaosu na drogach. Dwie osoby zginęły w Holandii, a jedna w Belgii.
Nadal utrudnienia na kolei
W pogodzie w Niemczech i Holandii niż mocno namieszał.
W czwartek niemieckie koleje państwowe (Deutsche Bahn) ze względów bezpieczeństwa wstrzymały kursy pociągów dalekobieżnych w całym kraju, a na dworcach utknęły setki pasażerów. Był to pierwszy przypadek wstrzymania ruchu od 2007 roku, gdy przez kraj przeszedł niszczycielski orkan Cyryl.
W piątek wciąż występują utrudniania w ruchu kolejowym. Na południu kraju kursują już szybkie pociągi ICE, ale w pozostałych częściach Niemiec wciąż są "poważne zakłócenia" - podały koleje. Sytuacja ma w pełni wrócić do normy w weekend.
W regionach, gdzie wiatr wiał szczególnie mocno, meteorolodzy odradzali mieszkańcom wychodzenie z domów, ostrzegając przed przewracającymi się drzewami, dachówkami spadającymi z budynków i uszkodzeniami linii wysokiego napięcia.
W Turyngii na wschodzie Niemiec wiatr zerwał dach szkoły, w której wciąż przebywali uczniowie. Nikomu nic się nie stało. W górach Harz w środkowej części kraju odnotowano podmuchy wiatru dochodzące do 203 km/h, co jest zjawiskiem pogodowym niespotykanym w Niemczech.
Major windstorm for BeNeLux and NW Germany in the next several hours! The deep low that is now moving across SE UK & SW North sea will affect BeNeLux and Germany with winds gusting at 120-150 km/h later this morning and early in the afternoon. Stay alert! Map: @wxcharts pic.twitter.com/Sx5Q46naRu
— severe-weather.EU (@severeweatherEU) 18 stycznia 2018
Wiatr przewracał ludzi w Holandii
Orkan Fryderyka dotarł do Niemiec z Holandii i przesuwał się na wschód. Towarzyszył mu wiatr o prędkości 130 km na godz. Według niemieckich służb meteorologicznych (DWD) Fryderyka, podczas której odnotowano podmuchy wiatru dochodzące do 203 km na godz., była silniejsza od Cyryla. W 2007 roku w następstwie żywiołu w Europie zginęło prawie 40 osób.
W Holandii wiatr osiągał tak dużą prędkość, że przewracał ludzi. Jak informował portal wetteronline.de, w Amsterdamie o godzinie 11 wiało do 122 km/h, a o 10 w Hoek Van Holland do 144 km/h.
Zginęły dwie osoby. Policja twierdzi, że przyczyną śmierci były spadające drzewa lub gruz. Wiatr zdmuchiwał i powalał ciężarówki.
Port lotniczy Schiphol w Amsterdamie na krótko całkowicie zawiesił działalność. W całym kraju odwołano co najmniej 260 lotów, występowało wiele opóźnień. Dachy terminali zostały uszkodzone na tyle, że trzeba było je zamknąć. Wstrzymano również wiele połączeń kolejowych oraz autobusowych.
W Rotterdamie wiatr powalał również ogromne kontenery. Z domów zrywał dachy.
Utrudnienia na lotniskach
Silny wiatr spowodował utrudnienia w ruchu lotniczym. Odwołano osiem lotów z Monachium linii lotniczej Lufhtansa - poinformowało lotnisko.
Około 100 000 ludzi w Nadrenii Północnej-Westfalii (NRW) i na północy kraju w Dolnej Saksonii nie miało prądu, powiedział rzecznik niemieckiej firmy energetycznej Westnetz.
Autor: ao/rp,AP,rzw / Źródło: TVN Meteo,PAP