Prezenter duńskiej rozgłośni radiowej zabił królika podczas emisji programu na żywo. Jak tłumaczy, chciał wywołać dyskusję o "powszechnej hipokryzji ludzi w stosunku do zwierząt". Internauci nawołują do bojkotu stacji.
Do zdarzenia doszło w niedzielę rano. Asger Juhl, prezenter duńskiej stacji radiowej Radio24syv przyniósł do studia 9-tygodniowego królika Alana. W czasie audycji zabił zwierzątko, uderzając je pompką rowerową w głowę.
Ludzka hipokryzja
Króliczka przed śmiercią próbowała uchronić Linse Kesser, która była gościem audycji. Kobieta na co dzień zajmuje się walką o prawa zwierząt. Nie udało jej się jednak wyrwać Alana z rąk prezentera.
Asger Juhl przekonuje, że chciał w ten sposób "zainicjować dyskusję na temat powszechnej hipokryzji ludzi w stosunku do zwierząt, szczególnie obrońców ich praw, którzy jedzą mięso z supermarketów".
Martwego królika prezenter po programie zabrał do domu, obdarł ze skóry i ugotował. Zarejestrował to na filmie, który udostępnił na profilu stacji w serwisie Facebook.
Bojkot stacji
Zbulwersowani internauci na portalach społecznościowych nawołują do bojkotu i zamknięcia stacji radiowej.
"Nie próbujcie tego usprawiedliwiać, dranie bez serca. Jedynym powodem, dla którego go zabiliście, było pragnienie podniesienia waszych wyników" - napisał Stan Kosjaks na Facebooku.
Close that radio station down #radio24syv
— George Adamson (@Geoada2011) maj 26, 2015
Appalled. Highlighting animal cruelty by inflicting MORE animal cruelty? @BBCNewsbeat I hope station & presenter are prosecuted #radio24syv
— Lynsey Paisley (@LynseyPaisley) maj 26, 2015
A radio host killed a baby rabbit with a bicycle pump during a show about animal welfare http://t.co/m2kLJsgFx6 pic.twitter.com/DoHYSoYYBj
— The Independent (@Independent) maj 26, 2015
Śmierć żyrafy w duńskim zoo
Lokalnie media, przy okazji zajścia w duńskiej rozgłośni radiowej, przypomniały o równie bulwersującej śmierci żyrafy w duńskim ogrodzie zoologicznym. W lutym zeszłego roku zoo w Kopenhadze, mimo petycji i ofert pomocy, zdecydowało się na zabicie żyrafy. Pracownicy tłumaczyli to dbałością o jakość genów populacji. 18-miesięczne zwierzę o imieniu Marius zostało zastrzelone, a nie uśpione, żeby jego mięsem można było karmić lwy.
Autor: kl//rzw / Źródło: The Guardian