Prawie 20 milionów Polaków ma za wysoki cholesterol, a 12 milionów ma nadciśnienie. To oznacza, że w Polsce zwiększa się liczba osób zagrożonych chorobami sercowo-naczyniowymi - alarmowali specjaliści podczas odbywającego się w Katowicach XXIII Międzynarodowego Kongresu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
"Kardiologia jest dziedziną interdyscyplinarną" – to główne hasło tegorocznego XXIII Międzynarodowego Kongresu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, zjazdu kardiologów, który odbywa się od czwartku do soboty.
Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Kongresu prof. Zbigniew Kalarus podkreślił, że coraz liczniejsze schorzenia współistnieją u pacjentów ze schorzeniami sercowo-naczyniowymi. Na choroby serca często cierpią chorzy na cukrzycę, z kolei choroby nowotworowe często współistnieją z zaburzeniami kardiologicznymi.
- Według ostatnich wyników badań osób z nadciśnieniem tętniczym jest w Polsce 12 mln, zbyt wysokie stężenie cholesterolu ma prawie 20 milionów, prawie 8 milionów Polaków pali papierosy, a blisko 3 miliony ma cukrzycę – zauważył prof. Piotr Jankowski z I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Nieustanne podnoszenie świadomości
Przedstawiciele Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego twierdzą, że polska kardiologia jest w czołówce kardiologii europejskiej.
- To, co w dziedzinie kardiologii robimy w Polsce, w żaden sposób nie odbiega od aktualnych standardów europejskich - ocenił prof. Piotr Ponikowski, ustępujący prezes PTK.
Zdaniem kardiologów największym osiągnięciem w minionych latach było wprowadzenie w całym kraju kardiologii interwencyjnej w całodobowym leczeniu ostrych zawałów serca. Największe ostatnie osiągnięcie to wprowadzenie koordynowanej i kompleksowej opieki w zawale serca KOS-Zawał.
- Wyniki KOS-Zawał pokazują, jak niezwykle potrzebne są podobne inicjatywy, oparte na doskonałym logistycznym zorganizowaniu diagnostyki, terapii i opieki: śmiertelność w ramach programu obniżyła się aż o 50 procent. To wynik, jakiego nie udało się osiągnąć dzięki żadnemu lekowi czy superinnowacyjnym metodom leczniczym. Potrzebne jest poniesienie świadomości wśród lekarzy i pacjentów w kwestii optymalnego postępowania po zawale serca oraz skrupulatne zastosowanie już dostępnych metod – przekonuje konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii prof. Jarosław Kaźmierczak.
Powszechna niewydolność serca
Nowym wyzwaniem polskiej kardiologii jest coraz częściej występująca niewydolność serca. Prof. Ponikowski twierdzi, że w Polsce około 1 mln osób choruje na niewydolność serca, a w całej Europie − blisko 15 mln. Podejrzewa się, że rozwojem tej choroby w naszym kraju zagrożonych jest około 12 mln ludzi. Dla poprawy opieki na tymi chorymi wdrażany jest program kompleksowej i koordynowanej opieki nad chorymi z niewydolnością serca KONS.
- Ten program jest unikatowy w Europie i na świecie - podkreśla specjalista.
Problematyczna cukrzyca
Kardiolodzy chcą też poświęcić więcej uwagi chorobom naczyń obwodowych, często występujących u osób z cukrzycą, ponieważ w Polsce amputuje się największą liczbę stóp i nóg w związku z kardiologicznymi powikłaniami tej choroby. Chcą też jeszcze bardziej zmniejszyć śmiertelność z powodu schorzeń kardiologicznych.
- W perspektywie wieloletniej chcemy doprowadzić do zmniejszenia nadumieralności, czyli umieralności pacjentów przed 65. rokiem życia, jak i ograniczyć śmiertelność z powodu chorób sercowo-naczyniowych w ogóle. Tym bardziej że choroby serca i naczyń to w Polsce wciąż "killer number one" - najczęstsza przyczyna zgonów - deklaruje prof. Adam Witkowski, nowy prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Dodaje on, że bardzo ważna jest profilaktyka chorób sercowo-naczyniowych – zapobieganie im i wczesne wykrywanie.
- Chcemy podjąć i kontynuować ideę Narodowego Programu Zdrowego Serca, obejmującego prewencję pierwotną, szczególnie ważną z powodu narastającej epidemii otyłości wśród dzieci – podkreśla prof. Witkowski.
Autor: kw/rp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock