Ulewa, która nawiedziła wieczorem Trójmiasto, w kilkadziesiąt minut sparaliżowała ruch i spowodowała zalanie wielu piwnic i ulic, zwłaszcza w Gdańsku. Strażacy w ciągu dwóch godzin przyjęli ponad sto zgłoszeń.
Tomasz Szeliga z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku poinformował, że ogółem z powodu intensywnego deszczu w województwie strażacy wypompowywali wodę z zalanych piwnic i ulic 170 razy.
Studzienki jak gejzery
"Intensywny deszcz spowodował, że studzienki nie nadążały z przyjmowaniem wody i wyglądały jak gejzery" - powiedział Szeliga.
Jak powiedział, najtrudniejsza sytuacja była w Gdańsku Wrzeszczu, gdzie z powodu wysokiego poziomu wody policja zamknęła ulicę Partyzantów. Wysoki poziom był także na ulicach Słowackiego, Politechnicznej i Bohaterów Getta Warszawskiego oraz na Al. Zwycięstwa, na wysokości Opery Bałtyckiej.
Zalania także wokół Trójmiasta
Jak zwykle po intensywnych opadach zalany został m. in. przejazd pod wiaduktem w ciągu ulicy Pomorskiej oraz skrzyżowanie ulic 3 Maja i Nowe Ogrody w śródmieściu Gdańska.
Strażacy przyjęli zgłoszenia o zalaniu także z Pruszcza Gdańskiego, Sopotu, Kartuz i Tczewa. W sobotę w Pomorskiem strażacy usunęli też 25 wiatrołomów, zwłaszcza w powiatach wejherowskim, lęborskim i bytowskim.
Autor: mj / Źródło: PAP