Gwałtowne burze przeszły w weekend przez Florydę w Stanach Zjednoczonych. Zginęła jedna osoba, wiatr niszczył linie energetyczne i budynki. Były miejsca, gdzie padał grad wielkości piłek do golfa.
W niedzielę podczas burzy, która przeszła przez środkową część Florydy, zginęła 17-latka. Jechała samochodem przez miejscowość Spring Hill, kiedy na jej auto spadła zerwana linia energetyczna. Samochód się zapalił. Wydostała się z pojazdu i nadepnęła na przewód zasilający. Wtedy poraził ją prąd.
W Mount Dora po uderzeniu pioruna zapalił się dom. Służby nie informowały o poszkodowanych. Wiatr uszkodził dachy budynków, w tym jednego z hoteli w Lakeland.
Padał ulewny deszcz. Były miejsca, gdzie spadło nawet 50 litrów wody na metr kwadratowy, zalewając ulice. W niektórych dzielnicach w pobliżu Orlando spadł grad wielkości piłki golfowej.
20 uszkodzonych domów
W sobotę wichura uszkodziła około 20 domów w hrabstwie Manatee na wschodzie Florydy. Jedna osoba została ranna. Na zdjęciach widać zniszczone dachy domów.
Według władz hrabstwa przeszło tornado. Narodowa Służba Pogodowa (NWS) jednak tego nie potwierdziła.
🌪 Manatee County EMS responded to help an injured patient after a tornado touched down near El Conquistador Parkway this evening. 🌪
— Manatee County Public Safety Department (@MCGPublicSafety) April 11, 2021
Photos from the scene below👇🏻 pic.twitter.com/Iyhpa4ghGT
Autor: ps/dd / Źródło: Associated Press, baynews9.com