Dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus poinformował na konferencji prasowej, że opracowano wstępną definicję dla pediatrycznego wieloukładowego zespołu zapalnego (PIMS). Ma zostać też wydany dokument naukowy.
- Wiemy bardzo mało - powiedziała epidemiolog WHO Maria Van Kerhove.
Jak stwierdził szef WHO, wstępne badania sugerują, że zespół może mieć związek z chorobą COVID-19, wywoływaną przez koronawirusa SARS-CoV-2.
Dyrektor WHO ds. sytuacji nadzwyczajnych Michael Ryan podkreślił, że nadal nie wiadomo, jaką rolę odgrywa koronawirus w rozwoju tej nowej infekcji. - Nie wiemy, czy to wirus atakuje komórki, czy jest to zbyt intensywna odpowiedź immunologiczna, która pociąga za sobą zapalenie, tak jak w przypadku eboli - powiedział.
- Wstępne hipotezy wskazują na to, że syndrom ten może być powiązany z COVID-19 (...). Wzywamy klinicystów na całym świecie, by współpracowali z władzami krajowymi i WHO, aby wzmóc czujność i lepiej zrozumieć ten syndrom u dzieci - powiedział Ghebreyesus. Dodał też, że bardzo ważne jest pilne i staranne scharakteryzowanie tego zespołu, zrozumienie przyczynowości i opisanie działań terapeutycznych.
Przypadki w różnych krajach
Objawy choroby pokrywają się z symptomami wstrząsu toksycznego czy choroby Kawasakiego, które powodują u dzieci zapalenie ścian naczyń krwionośnych, w tym tętnic wieńcowych. Wiążą się z takimi objawami, jak gorączka, wysypka, ból brzucha, biegunka, opuchnięcie języka i torsje. W niektórych przypadkach może wymagać leczenia na oddziale intensywnej terapii.
Chorobę po raz pierwszy zdiagnozowano w Wielkiej Brytanii pod koniec kwietnia. Pojawiła się już także we Francji, Włoszech, Hiszpanii czy Stanach Zjednoczonych. Europejskie Centrum ds. Zapobiegania Kontroli i Chorób poinformowało, że zespół zapalny w Europie dotknął 230 dzieci. W czwartek nowojorskie władze poinformowały, że do 100 wzrosła liczba chorujących dzieci.
Ofiara we Francji
W ostatnich tygodniach we Francji stan zapalny zdiagnozowano u 135 dzieci - poinformowała w piątek Dyrekcja Generalna ds. Zdrowia (DGS), a agencja zdrowia publicznego SPF potwierdziła w czwartek śmierć dziewięcioletniego chłopca, który miał objawy typowe dla choroby Kawasakiego i wstrząsu toksycznego. Profesor Fabrice Michel, dyrektor oddziału intensywnej terapii pediatrycznej Centrum Szpitalno-Uniwersyteckiego La Timone w Marsylii, powiedział, że dziecko "miało kontakt" z koronawirusem, ale objawy COVID-19 się nie rozwinęły. Jako przyczynę zgonu określono "zaburzenie neurologiczne związane z zatrzymaniem krążenia".
Po wystąpieniu podobnych symptomów w Wielkiej Brytanii zmarł 14-latek, który miał pozytywny wynik testu na COVID-19. Zmarło również 5-letnie dziecko w Nowym Jorku.
Potrzebny równy dostęp do szczepionki
W wyniku zakażenia SARS-CoV-2 na całym świecie zmarło ponad 300 tysięcy ludzi, odnotowano ponad 4,5 miliona przypadków infekcji. W wielu krajach trwają intensywne prace nad wynalezieniem szczepionki, która powstrzyma rozwój pandemii.
Jak zaznaczył szef WHO, organizacja "łączy wysiłki na wielu frontach", aby zapewnić bezpieczne i skuteczne terapie i szczepionki w przystępnych cenach możliwie w jak najkrótszym czasie.
- Naukowcy pracują z zawrotną prędkością, aby zrozumieć wirusa oraz opracować potencjalne szczepionki, leki i inne technologie - powiedział Ghebreyesus, dodając że "narzędzia te dają dodatkową nadzieję na pokonanie COVID-19, ale nie zakończą pandemii, jeśli nie będziemy w stanie zapewnić do nich równego dostępu".
Dyrektor generalny WHO powtórzył, że niezmiernie ważna w tym trudnym czasie jest solidarność między między krajami i wewnątrz nich.
Autor: ps/dd / Źródło: WHO, Reuters, PAP, tvnmeteo.pl