Burze i niespokojna pogoda mają towarzyszyć nam w najbliższych dniach. Na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski opowiadał o aktualnej sytuacji barycznej w Polsce i w Europie.
Między Wielką Brytanią a Norwegią od kilku dni znajduje się niż. Jak mówił prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, układ wpływa na pogodę w sporej części kontynentu.
- Ważny jest także związany z tym niżem chłodny front atmosferyczny, który przechodzi [...] nad Europą Środkową. Ale przejść nie może, jest cały czas nad nami, bo to jest taka granica między różnymi światami [pogodowymi - przyp. red.]. I dlatego, że ten front nie może sobie dalej pójść, pogoda jest burzowa, wilgotna, parna i duszna - opowiadał.
Pogodowa walka na kontynencie
Wasilewski wspomniał, że aktualne rozstawienie układów barycznych i frontów oraz ich "zatrzymanie się", przywodzi na myśl sytuację baryczną sprzed dwóch tygodni. Doszło wtedy do ogromnych ulew i silnych burz, nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech, Belgii czy Francji.
- Na wschodzie, nad Rosją jest jeden wyż, a daleko nad Atlantykiem jest drugi wyż. Więc ten front i układ niskiego ciśnienia znalazły się w położeniu bez wyjścia. Nie mogą sobie pójść na wschód, bo jest wyż rosyjski. A przyszedł z zachodu, skąd jest poganiany wyżem atlantyckim - mówił Wasilewski.
Jak dodał, w niżu powietrze obraca się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Po prawej stronie znajduje się gorące powietrze, które przepływa przez Europę Środkową. Po drugiej stronie płynie zaś chłodniejsze powietrze. Może docierać nawet do Hiszpanii.
- Z tego zderzenia wynika sytuacja burzowa, bo to "ciepło kontra zimno" jest dokładnie nad Polską i dlatego tu grzmi, i jeszcze będzie grzmieć. Ta strefa styku jest nad Polską i ten front niemal stoi w miejscu, trochę się w miejscu przesuwa w jedną lub w drugą stronę. I co ciekawe - jak podziałał ten wielki wir i ustawił pogodę w Europie. Do Skandynawii dotarło takie ciepło, że w poniedziałek w Trondheim w Norwegii były 32 stopnie. W tym samym czasie w Walencji w Hiszpanii - 26 stopni. A to dlatego, że ten wir tak zamieszał masami powietrza i pogodą, że gorące powietrze z Afryki zaprosił daleko na północ, a z kolei to chłodne znad Atlantyku między innymi do Hiszpanii i Francji - powiedział.
Potem nadejdzie ochłodzenie
Wasilewski dodał, że taka pogoda w Europie dominować będzie jeszcze przez kilka dni. Później - na początku sierpnia - zrobi się nieco chłodniej.
- Na przykład 6 sierpnia ma być w Warszawie maksimum 20 stopni Celsjusza - powiedział.
Całość rozmowy z Tomaszem Wasilewskim zobaczysz tutaj:
Autor: kw/map / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/tvnmeteo.pl