W Tatrach lawiny śnieżne schodzą samoczynnie, także na popularne szlaki turystyczne - poinformował dyżurny ratownik Tatrzańskiego Parku Narodowego. W Żlebie Marcinowskich lawina porwała turystę. Nie został całkowicie zasypany i wyszedł cało z wypadku. Trudne warunki turystyczne panują też w Bieszczadach.
Jedna z lawin porwała turystę w Żlebie Marcinowskich. Nie został całkowicie zasypany i wyszedł cało z wypadku.
- Rozmawialiśmy z mężczyzną porwanym przez lawinę. Według jego relacji został on częściowo przysypany przez lawinę, zdołał sam się odkopać i nie doznał żadnych obrażeń - powiedział ratownik TOPR.
Jest wiele miejsc, gdzie żleby, którymi schodzą lawiny, przecinają popularne szlaki turystyczne. Takim traktem jest na przykład szlak przez Dolinę Roztoki oraz rejon Czerwonych Wierchów. W Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że lawiny mogą schodzić samoczynnie, dlatego turyści wybierający się w góry muszą to mieć na uwadze. Znaczne zagrożenie lawinowe w Tatrach ma utrzymać się do środy.
Niebezpiecznie na szlakach
Jak czytamy w komunikacie Tatrzańskiego Parku Narodowego, niekorzystne warunki do wędrowania panują zwłaszcza w wyższych partiach gór. Pokrywa śnieżna jest tam w wielu miejscach słabo związana z podłożem, co przyczynia się do wzrostu zagrożenia lawinowego. W partiach graniowych miejscami śnieg jest całkowicie wywiany do warstwy lodu i skał, a tam, gdzie jest go więcej, mogą występować nawisy śnieżne. W formacjach wklęsłych wiatr utworzył głębokie zaspy śniegu. Niektóre szlaki powyżej górnej granicy lasu są nieprzetarte. Szlaki dojściowe do schronisk są przetarte, miejscami jest jednak ślisko i występują oblodzenia.
Jeżeli ktoś decyduje się na wyprawę górską, musi wziąć ze sobą lawinowe ABC, czyli detektor lawinowy, sondę i łopatkę oraz mieć umiejętności posługiwania się tym sprzętem. Obecnie wielu turystów decyduje się na wyjście w Tatry na nartach turowych, umożliwiających podchodzenie do góry oraz zjazdy.
Porywisty wiatr w Bieszczadach
Na Połoninie Wetlińskiej w Bieszczadach wieje silny wiatr. Jego prędkość w porywach dochodzi do 100 kilometrów na godzinę. Ratownik Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Paweł Szopa poinformował, że w powyżej górnej granicy lasu jest drugi stopień zagrożenia lawinowego.
- Zagrożenie lawinowe dotyczy między innymi masywów połonin Caryńskiej i Wetlińskiej, Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu. W ostatnich dniach niegroźne zejście lawiny zanotowano w okolicach Połoniny Caryńskiej - powiedział Szopa.
Jak dodał, w górnych partiach gór, gdzie występuje dobra widoczność, śnieg jest mocno przewiany. Jego pokrywa waha się tam od 10 centymetrów do półtora metra.
W położonych niżej miejscowościach, między innymi w Cisnej i Ustrzykach Górnych, leży od kilku do 25 cm śniegu. Jest bezwietrznie lub wieje słaby wiatr. W niedzielę rano na Połoninie Wetlińskiej było 5 stopni mrozu. W bieszczadzkich dolinach termometry pokazywały 2-3 stopnie Celsjusza.
- Temperatura odczuwalna na przykład na połoninach jest znacznie niższa niż ta, którą pokazują termometry - powiedział ratownik GOPR. - Wybierający się w góry muszą zabrać ze sobą między innymi kaloryczne jedzenie, ciepłe napoje, latarki i zapasowe rękawiczki - zaznaczył.
Autor: ps/map / Źródło: PAP, TPN, TOPR
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Rusek/unsplash.com