Zwiedzający Park Narodowy Yosemite w amerykańskim stanie Kalifornia mogli w ostatnich dniach podziwiać wodospad, który wyglądał jak strumień ognia.
Tak naprawdę była to woda oświetlona przez światło słoneczne.
Zjawisko "ognistego" wodospadu najlepiej oglądać od strony formacji skalnej El Capitan zwykle od połowy do końca lutego. Wyłącznie podczas pogodnych wieczorów. Ponadto, jak tłumaczył strażnik parku Scott Gediman, w Yosemite musi być śnieg, który pod wpływem odpowiedniej temperatury rozpuści się, tworząc wodospad.
W tym tygodniu aura wyjątkowo sprzyjała powstaniu "ognistego" spływu, bo śniegu było pod dostatkiem i panowała pogodna aura - nawet najmniejsza chmurka może sprawić, że zjawisko będzie niewidoczne.
Jest bardzo ulotne
Fenomen "ognistego" wodospadu zachodzi podczas zachodu słońca. To wtedy światło o ciepłej barwie odbija się w wodzie, dając efekt przypominający ogień spływający z wodospadem.
- Kąt padania światła to klucz do sukcesu - tłumaczył Gediman.
Zjawisko "ognistego" wodospadu jest bardzo ulotne. Trwa około 10 minut.
{HTML}}
3.5 hours of driving through snow to witness this 10 minute phenomenon. ABSOLUTELY WORTH IT! #firefall pic.twitter.com/gYlJqnXJmY— Jeff Saliba (@jeffsaliba) 19 lutego 2019
Autor: dd/map / Źródło: Reuters, Washington Post