Górski region Hindukuszu w Afganistanie nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 6,1. Wstrząsy były odczuwalne w Pakistanie oraz Indiach.
W piątek przed godziną 13. na północnym wschodzie Afganistanu odnotowano trzęsienie ziemi. Według Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS), wstrząsy miały magnitudę 6,1. Epicentrum znajdowało się niemal 51 kilometrów na południowy zachód od wioski Jurm, a hipocentrum na głębokości 210 kilometrów.
Obszar epicentrum nie jest gęsto zamieszkany.
"Trząsł się żyrandol"
W stolicy Indii ludzie w pośpiechu wybiegali z domów i biur na ulice.
- U mnie w domu trząsł się żyrandol - opowiadała Nivendita Sharma, mieszkanka południowego Delhi, oddalonego od epicentrum o około 1000 km. Kobieta wspomniała trzęsienie ziemi w 2015 roku w Nepalu, które można było odczuć w stolicy Indii. - Dawno nie było w Delhi wstrząsów, więc można się było przestraszyć - podkreśliła.
- Wstrząs był całkiem mocny i długi - dodał Anand Pandey, który przyznał, że już nie wrócił do biura. - I tak było już po piątej po południu w piątek (czasu lokalnego - przyp. red.), więc większość ludzi pojechała do domów - zaznaczył.
Pasmo górskie Hindukuszu o długości około 800 km znajduje się na granicy Pakistanu i Afganistanu. Co roku dochodzi tam do ponad stu wstrząsów o magnitudzie powyżej 4. W październiku 2015 roku w trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,5 zginęło prawie 400 osób.
Wstrząsy w tym regionie są zagadką dla naukowców, ponieważ pod pasmem nie przebiega ważniejszy uskok sejsmiczny.
Autor: dd/aw / Źródło: PAP, Reuters, USGS
Źródło zdjęcia głównego: USGS