We wrześniu tego roku naukowcy z Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) podzielili się ze światem odkryciem, które mogło podważyć szczególną teorię względności Alberta Einsteina. Z przeprowadzonych przez nich badań wynikało, że neutrina osiągnęły prędkość przekraczającą prędkość światła. Wydaje się, że holenderscy badacze z Uniwersytetu Groningen, znaleźli wytłumaczenie dla tego zjawiska.
W piątek 23 września, po 15 tysiącach prób, pracujący przy projekcie OPERA we włoskim laboratorium Gran Sasso, poinformowali o tym, co udało im się odkryć w 2009 roku.
Według ich obliczeń, wystrzelone z ośrodka CERN pod Genewą neutrina pokonały trasę 732 km z prędkością większą niż prędkość światła. Neutrina pojawiły się na miejscu o 64 miliardowe sekundy wcześniej niż mogłoby to zrobić światło.
Nie wzięto pod uwagę satelity
Wiadomość wstrząsnęła zarówno światem fizyki, jak i opinią publiczną, jednak wkrótce znaleźli się naukowcy, którzy wskazują na możliwe wytłumaczenie tych ustaleń.
Holenderscy badacze, wśród których znalazł się między innymi Ronald van Elburg, posłużyli się dwoma XIX-wiecznymi badaniami - doświadczeniem Michaelsona i Morleya oraz tzw. skróceniem Lorentza-Fitzgeralda, które stanowiły inspirację dla teorii względności głoszącej, że prędkość światła w próżni jest jednakowa we wszystkich inercjalnych układach odniesienia.
Na ich podstawie doszli do wniosku, że badacze z CERN mogli nie wziąć pod uwagę względności ruchu satelity GPS, którego zadaniem była synchronizacja zegarów naziemnych znajdujących się tam, gdzie przeprowadzano ekperyment.
Uwzględnienie znajdującego się 20 tys. km nad Ziemią ruchu satelity GPS, poruszającego się pod tym samym kątem co neutrina, doprowadziłoby do korekty, która wyjaśniałaby większość różnicy w czasie podróży neutrin i światła - napisali naukowcy na stronie. We wcześniejszym komunikacie naukowcy twierdzili, że można w ten sposób wyjaśnić całość tej różnicy, czyli 64 miliardowe sekundy.
Dodali też, że w świetle tych informacji zachęcają do dalszej analizy wyników eksperymentu CERN.
"W teorii wszystko się zgadza"
Profesor Ernest Bartnik z UW, który sprawdził sugestię Ronalda van Elburga i samodzielnie policzył wyniki badań nanosząc na nie poprawki Holendra, tak komentuje zdarzenie i otrzymane wyniki: - Poprawka jest tak elementarna, że nie mogę uwierzyć by grupa badawcza OPERY nie wzięła tego pod uwagę. Jednak po przeliczeniu, zgodnie z tym co mówi Elburg, wszystko się pięknie zgadza - powiedział w rozmowie z portalem TVN Meteo.
- Pozostaje czekać na komentarz ze strony CERN-u: albo czerwoni ze wstydu powiedzą, że pomylili się w czymś tak banalnym, albo powiedzą, że dawno już wzięli ten faktor pod uwagę - uważa prof. Bartnik.
Autor: map,xyz//aq,ŁUD / Źródło: Cornell University Library