Obecnie pogoda w Polsce nas nie rozpieszcza. Pada deszcz, a nawet deszcz ze śniegiem, co nie sprzyja wypoczynkowi na świeżym powietrzu. A jak wygląda sytuacja na początek majówki? Według wstępnej prognozy pogodę będzie kształtował niż znajdujący się nad Ukrainą. Sprawdź, co nam przyniesie.
W sobotę nad Polską przechodzi front atmosferyczny z opadami, miejscami intensywnymi. Przemieszcza się nad krajem z północnego zachodu na południowy wschód. Frontowi towarzyszą porywy wiatru, na wybrzeżu osiągnęły nawet 70 km/h.
Wlewa się zimne powietrze
Na granicy Rosji i Finlandii znajduje się niż, a nad Wielką Brytanią i Irlandią jest wyż. Za chłodnym frontem do Polski wlewa się zimne powietrze.
- Za frontem płynie chłodne i wilgotne powietrze. Na przykład w Elblągu i Olsztynie pada deszcz ze śniegiem - powiedział przed godziną 7 prezenter pogody Tomasz Wasilewski.
Skąd wziął się deszcz ze śniegiem? Wszystko przez chłodne powietrze znad Skandynawii. W sobotę i niedzielę takie powietrze nadal będzie napływało do Polski, dlatego wystąpią opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Dlatego też będzie chłodno, maksymalnie 10 stopni.
- Ten wyż, który jest na zachodzie kontynentu, działa cały czas jak taka blokada dla ciepłego powietrza, które gdzieś tutaj sobie płynie nad zachodnią Europą czy nad Atlantykiem, ale nie może przedostać się bardziej do nas na wschód - tłumaczył Wasilewski.
Jak wygląda wstępna prognoza na początek majówki?
Zgodnie z tą tendencją sytuacja na początek majówki, czyli na 29 i 30 kwietnia (sobota i niedziela) nie wygląda dobrze. Według aktualnych wyliczeń, które mogą jeszcze ulec zmianie, nad Ukrainą będzie się wtedy znajdował niż. Z tego powodu w Polsce może być deszczowo i zimno. Po zachodniej stronie niżu będzie płynąć zimne powietrze z północy i północnego wschodu.
Jeżeli taki scenariusz się sprawdzi, to w pierwsze dni majówki w ciągu dnia będzie około 8-13 stopni. Jednak Tomasz Wasilewski podkreślał, że jest to bardzo wstępna prognoza pogody. Jeszcze wiele może się wydarzyć.
Dlaczego trudno jest przewidzieć pogodę na wiele dni do przodu?
- Z każdą dobą tak naprawdę, to sprawdzalność maleje. Czyli na dobę, dwie, trzy jesteśmy w stanie bardzo dużo powiedzieć o pogodzie i to jest w większości pewne. Natomiast im dalej, im więcej tego czasu od momentu startu prognozy, tym gorzej - powiedział Wasilewski.
Zdarzają się stabilne sytuacje meteorologiczne i pogodowe. Wtedy można stworzyć prognozę nawet na pięć dni. Tak jest w przypadku np. bardzo stabilnego wyżu, kiedy pogoda każdego dnia jest bardzo podobna. Takie suche i pogodne wyże często zdarzają się latem, kiedy temperatura wynosi ok. 25-30 stopni. Czasem także taka sytuacja zdarza się zimą, kiedy jest wyż syberyjski. Wtedy jest słonecznie i mroźno przez kilka dni.
Jednak bywają sytuacje dynamiczne, tak jak teraz. Przychodzą kolejne fronty i niże, wtedy nawet mała zmiana czy korekta powoduje, że prognoza rozmija się coraz bardziej z rzeczywistością. Sytuacje na wiosnę szczególnie są trudne do przewidzenia.
- Pogoda zmienia się szybciej niż modele meteorologiczne - podsumował Wasilewski. Jeszcze do połowy maja możemy się spodziewać chłodnego powietrza w Polsce, a nawet przymrozków.
Autor: AP/aw / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, TVN Meteo