W piątek wiele regionów Polski zmagało się z wyjątkowo gwałtowną i niebezpieczną pogodą. Ulewy i grad miejscami zostawiły po sobie zniszczenia w postaci zerwanych dachów i zalanych budynków. Pogodowe relacje dostawaliśmy także na Kontakt 24.
W piątek w wielu regionach Polski obowiązywały ostrzeżenia meteorologiczne przed burzami z gradem. W niektórych regionach wydany został trzeci, najwyższy stopień alertów.
Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformowali także o ryzyku przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych na rzekach i zbiornikach wodnych w większości kraju.
- Prawie dwa tysiące razy interweniowali w piątek w całym kraju strażacy w związku z burzami i intensywnymi opadami deszczu - poinformował w sobotę rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarne st. kpt. Krzysztof Batorski. Rzecznik komendanta głównego PSP przekazał, że minionej doby strażacy w związku z burzami, intensywnymi opadami deszczu i silnym wiatrem interweniowali 1888 razy.
- Najwięcej w województwach: śląskim (510), podkarpackim (337) i w kujawsko-pomorskim (229) - podał.
"Potężna" skala interwencji na Podkarpaciu
Rzecznik zaznaczył, że mimo mniejszej liczby interwencji na Podkarpaciu, ich skala była "potężna".
- Strażacy odpompowywali na raz kilka posesji, a to było liczone jako jedna interwencja, dlatego ta liczba jest mniejsza niż na Śląsku - tłumaczył. - W przypadku Podkarpacia strażacy ewakuowali ponad sto osób z różnych miejsc. W tej chwili na miejscu mamy kompanie przeciwpowodziowe: jedną z województwa świętokrzyskiego, która się nazywa "Kielce", drugą z województwa małopolskiego, która nazywa się "Krakus 2". Łącznie w działaniach bierze udział ponad 1000 strażaków - powiedział. Wskazał również, że minionej doby główne działania strażaków dotyczyły pompowania wody.
- Strażacy interweniowali też przy zabezpieczaniu dachów, bo niektóre zostały uszkodzone, oraz zabezpieczaniu workami z piachem niektórych miejsc pompowania wody, a także przy usuwaniu powalonych drzew - dodał.
Interwencje na Podkarpaciu
- Taka sytuacja jeszcze nigdy nie miała miejsca, woda zabierała wszystko, łącznie z samochodami i mostem w miejscowości Manasterz - mówił o piątkowych burzach w regionie rzecznik KPP Państwowej Straży Pożarnej w Przeworsku mł. bryg. Tomasz Dzień. Zdaniem rzecznika sytuacja w powiecie "jest dramatyczna".
- Malutkie cieki wodne przeobraziły się w rwące rzeki, które swoim nurtem zabierały wszystko, łącznie z samochodami i mostem w miejscowości Manasterz - mówił. - Straty, jakie będą, będzie można oszacować dopiero po tym, jak woda opadnie. Póki co, z punktu widzenia straży pożarnej sytuacja jest w jakiś sposób opanowana - dodał.
Jak wskazał, przeprowadzono ewakuację co najmniej kilkudziesięciu osób, które tego wymagały..
Rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja podkreślił z kolei, że "sprzątanie w związku z ulewnymi deszczami potrwa co najmniej dwa dni".
Wiceszef RCB Grzegorz Świszcz podkreślił, że zalane zostały domy i gospodarstwa, a niektóre drogi były nieprzejezdne. Chodziło między innymi o drogę krajową nr 28 w Birczy oraz drogę wojewódzką nr 835 w Hadlach Szklarskich.
Jak poinformował Marek Jamrozik z Urzędu Gminy Jawornik Polski, podtopiony został również wóz Ochotniczej Straży Pożarnej, który jechał do akcji w Hadlach Szklarskich.
- Woda ściągnęła go do rowu - wyjaśnił. - Sporo domów jest podtopionych, na pewno zerwany jest asfalt na jednym moście, część miejscowości nie ma prądu, bo są uszkodzenia na liniach energetycznych" - wymieniał Jamrozik.
Burzowo było też na Śląsku
Interwencje na Śląsku dotyczyły przede wszystkim pompowania wody z zalanych miejsc oraz usuwania połamanych konarów drzew. Najwięcej działań strażacy prowadzili w rejonie Częstochowy i Myszkowa.
Rzeczniczka śląskiej straży pożarnej podkreśliła, że mimo licznych wyładowań atmosferycznych i miejscowo silnych ulew, dotąd obyło się bez obrażeń ludzi oraz znacznych strat. Strażacy spodziewali się jednak kolejnych zgłoszeń, opady zapowiadano nadal na wieczór i noc.
Według informacji służb kryzysowych wojewody śląskiego, ostrzeżenia dotyczące burz z gradem i silnym wiatrem dotyczyły w piątek całego regionu. Grad spadł m.in. w Jastrzębiu-Zdroju.
Gwałtowna aura w woj. kujawsko-pomorskim
Strażacy w regionie kujawsko-pomorskim głównie usuwali połamane drzewa i gałęzie oraz wypompowywali wodę - poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
W Bydgoszczy w czasie opadów część ulic przypominała rwące potoki, a z niżej położonych studzienek kanalizacji deszczowej wylewała się woda.
Najczęściej strażacy byli wzywani do usuwania szkód w Bydgoszczy i powiecie bydgoskim, a także powiatach mogileńskim i inowrocławskim.
Podtopienia w Opolskiem
W wyniku burz, którym od rana towarzyszyły intensywne opady deszczu, na terenie całego województwa opolskiego doszło do licznych, lokalnych podtopień.
W Dąbrówce Dolnej woda z pól zalała posesje. Do lokalnych podtopień doszło także między innymi w Kamieniu Śląskim. W Głogówku strażacy zostali wezwani do usuwania drzewa, które zablokowało jedną z ulic. Deszczówka, która nie wsiąka w ziemię nasączoną wodą po poprzednich opadach, utrudniała jazdę po lokalnych drogach w okolicy Suchego Boru i Falmirowic.
Pogodowe relacje
Na Kontakt 24 dostaliśmy mnóstwo pogodowych relacji z wielu miejscowości w całej Polsce.
Autor: kw/ja / Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl, Kontakt 24