Na Warmii i Mazurach nawałnice też zebrały swoje żniwo - pozrywane dachy, powalone drzewa, kilkoro ludzi w szpitalach. Żeby chronić tamtejszych żeglarzy, WOPR zainstalował nowy system ostrzeżeń przeciwburzowych.
W środę na jeziorze Mikołajskim nadeszła się pierwsza okazja, żeby sprawdzić nowy system. I zadziałał. Nie doszło tam do żadnych poważniejszych wypadków poza paroma niegroźnymi incydentami, pomimo że wiało mocno. Według ratowników wiatr osiągał nawet do 9 stopni w skali Beauforta.
- Sprawdził się, zadziałał fantastycznie - zachwala system Paweł Stankowski z mazurskiego WOPR-u.
To zupełna nowość
Na jeziorach Warmii i Mazur to zupełna nowość.
- Żeglarze pytają nas, co oznaczają mrugające lampeczki. Gdy dowiedzieli się, że chodzi o drugi stopień zagrożenia, sami przestawiali łódki z kotwic na long, to znaczy bokiem do pomostu, poniewać twierdzili, że silny wiatr może zerwać kotwicę. Na jeziorze Bełdany na jacht zwaliło się drzewo. Już z daleka widzielśsmy ostrzegawcze, mrugające światła, co znaczy, że system działa - podkreśla Stankowski.
Chrońmy się też sami
Choć system do tej pory nie zawiódł, nie powinniśmy zapominać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
- Zanim wejdziemy do wody, żeby płynąć wpław, powinniśmy się schłodzić. Temperatury wody i lądu sa bardzo różne, wejście do zimnej wody może skończyć sie szokiem termicznym - mówi Stankowski.
- Przed wypłynięciem na żagle, warto spojrzec na maszt. To, z jaką częstotliwością mruga, powie nam, jakie istnieje niebezpieczeństwo - dodaje.
17 masztów
Wzdłuż Szlaku Wielkich Jezior Mazurskich Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej postawił 17 wysokich masztów. Na ich szczytach zawieszone są lampy, które emitują widoczne w promieniu 8 km, przy absolutnie każdej pogodzie, żółte światło.
Przy dobrych prognozach latarnie pulsują 40 razy na minutę, a w razie zbliżającego się niebezpieczeństwa częstotliwośc mrugnięć wzrasta do 90 na minutę. Zarządca systemu będzie dbał o to, żeby częstotliwość błysków odpowiadała nformacjom uzyskanym od Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Autor: map//ŁUD / Źródło: tvn24