W związku z falą krytyki ze strony kilku członków Światowego Zgromadzenia Zdrowia, szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus obiecał przygotowanie - najszybciej jak to możliwe -raportu dotyczącego oceny globalnej reakcji na pojawienie się koronawirusa SARS-CoV-2.
Światowe Zgromadzenie Zdrowia, coroczne spotkanie przedstawicieli państw członkowskich Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), rozpoczęło się w poniedziałek w południe. Z uwagi na pandemię po raz pierwszy w historii Zgromadzenie odbywa się w formie wideokonferencji i jest mocno skrócone - potrwa do wtorku.
Inaugurując forum, sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterres skrytykował sposób, w jaki świat zareagował na pandemię koronawirusa.
- Państwa przyjęły różne strategie, część ignorowała rekomendacje WHO - zaznaczył Guterres. Ostrzegł, że efekty pandemii mogą być jeszcze bardziej niszczycielskie w państwach rozwijających się i wezwał do solidarności z nimi.
Ma powstać specjalny raport
Podczas spotkania dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus złożył swoją obietnicę rozpoczęcia - najszybciej jak będzie to możliwe - śledztwa w sprawie niezależnej i bezstronnej oceny globalnej reakcji na koronawirusa SARS-CoV-2. Przedstawił także zalecenia dotyczące przyszłej gotowości na walkę z COVID-19.
- Ryzyko pozostaje wysokie i mamy przed sobą długą drogę do przebycia - dodał.
Jak mówił, ewentualny raport oceniający pracę WHO musi uwzględniać zachowanie wszystkich podmiotów podczas kryzysu. Dodał, że świat musi podjąć działania, by do podobnych wybuchów pandemii już nigdy nie doszło.
Krytyka ze strony USA
Działania WHO, zwłaszcza w początkowej fazie pandemii, były krytykowane przez państwa zachodnie, w tym Stany Zjednoczone, które zdecydowały się zawiesić wpłatę składek członkowskich do czasu wyjaśnienia działań WHO.
Waszyngton oskarżył także Pekin o manipulowanie danymi w celu ukrycia skali epidemii w Chinach. Prezydent USA Donald Trump i sekretarz stanu USA Mike Pompeo twierdzili również, że istnieją dowody na to, iż wirus wydostał się z laboratorium w chińskim mieście Wuhan.
Głos z Chin
Prezydent Chin Xi Jinping poparł przeprowadzenie rezolucji, jednak dopiero po zażegnaniu pandemii. W swoim wystąpieniu Xi określił ją jako "najpoważniejszy kryzys zdrowia publicznego od zakończenia drugiej wojny światowej". Zapewnił, że Chiny od początku "działały otwarcie, przejrzyście i odpowiedzialnie" oraz bez zwłoki dzieliły się ze światem informacjami. Xi wezwał też do większego wsparcia - politycznego i finansowego WHO - a także wsparcia państw Afryki.
Zapowiedział również, że w ciągu dwóch lat Chiny przekażą 2 mld dolarów na pomoc w walce z COVID-19 na świecie.
Ulepszyć funkcjonowanie organizacji
Głos zabrała także między innymi kanclerz Niemiec Angela Merkel. Podkreśliła konieczność współpracy państw, aby pokonać pandemię koronawirusa i dodała, że kryzys minąłby szybciej, gdyby współpraca ta była bardziej efektywna.
- Światowa Organizacja Zdrowia jest prawowitą globalną instytucją, gdzie łączą się wszystkie nici współpracy. Dlatego cały czas musimy szukać sposobów na to, jak ulepszyć jej funkcjonowanie - powiedziała Merkel. W podobnym tonie wypowiedział się też prezydent Francji Emmanuel Macron.
Zarówno Xi, jak i Merkel zaapelowali o to, by ewentualna szczepionka na koronawirusa, kiedy już powstanie, była w pełni dostępna dla całej ludzkości. Xi stwierdził, że powinna być ona traktowana jako "dobro publiczne". Merkel dodała, że musi być tania i dostępna dla wszystkich ludzi na świecie.
Niemal wszyscy liderzy podkreślali również konieczność zapewnienia odpowiedniego i stałego źródła finansowania dla organizacji. Przeznaczenie dodatkowych środków na WHO zapowiedzieli m.in. Xi, Macron oraz prezydent Korei Południowej Mun Dze In.
Autor: kw / Źródło: PAP, Reuters