W związku z tragicznymi powodziami w Peru, w niektórych regionach ogłoszono stan wyjątkowy. Bilans ofiar klęski żywiołowej cały czas rośnie. Mieszkańcom z pomocą ruszył rząd.
Tak złej sytuacji pogodowej w Peru dawno nie było. W kraju obite opady deszczu powodują liczne osuwiska oraz powodzie. W połowie kraju obowiązuje stan wyjątkowy. Według agencji informacyjnej Associated Press jest to największa powódź w tym kraju od 20 lat.
Jak podaje agencja informacyjna Reuters, w wyniku klęski żywiołowej nie żyją 72 osoby, 20 jest zaginionych i blisko 100 tysięcy osób zostało bez dachu nad głową.
Pomoc rządu
Rząd rozpoczął działania w celu ograniczenia strat. Wysłał policję i wojsko, żeby pomóc mieszkańcom na obszarach najbardziej dotkniętych żywiołem - m.in. w Huancaya, 305 kilometrów na południowy wschód od Limy. Zniszczone mosty i drogi odcięły od świata mieszkańców tamtych rejonów. Głównym problemem stała się woda, która przestaje być zdatna do picia.
Niepokojące prognozy
Według meteorologów z serwisu Accuweather deszczowa aura utrzyma się w Peru przez najbliższe tygodnie. To może tylko pogorszyć już tragiczną sytuację. Od maja opady powinny zaniknąć, ponieważ zaczyna się w Peru tak zwany okres suchy.
Autor: AD/map / Źródło: Reuters TV, AccuWeather