Setki strażaków w amerykańskim stanie Utah walczyły z pożarem obok miasta Helper. Zniszczonych zostało ponad 3200 hektarów terenu. Na zachodzie Stanów Zjednoczonych panuje bardzo dotkliwa susza.
Helper znajduje się w środkowej części stanu. Jest zamieszkiwane przez ponad dwa tysiące osób. Zanim strażacy ugasili pożar, spłonął obszar o powierzchni ponad 3200 hektarów. W związku z szalejącym ogniem wielokrotnie zamykana była główna droga łącząca zachód ze wschodem stanu.
Według władz pożar rozpoczął się od uderzenia pioruna. Służby podkreślają jednak, że sezon na pożary rozpoczął się wcześniej niż zwykle. Problem pogłębia susza.
- Nie widzieliśmy takich warunków od 2001-2002 roku - powiedział Jason Porter z rządowej agencji Bureau of Land Management.
Susza w wielu miejscach
Znaczna większość stanu Utah objęta jest "wyjątkową" suszą - o najwyższym stopniu intensywności w pięciostopniowej rosnącej skali. Na innych obszarach suszę ocenia się jako "ekstremalną", "poważną" lub "umiarkowaną".
Podobne warunki panują w całej zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Agencja informacyjna Reuters zaznacza, że rolnicy w zachodniej części Stanów Zjednoczonych obawiają się o tegoroczne zbiory, ponieważ 72 procentom regionu doskwiera dotkliwa susza. Obejmuje ona Utah, Kalifornię, Nevadę, Oregon, Arizonę i Nowy Meksyk, ale także północne części Wielkich Równin.
Na poniższej mapie najciemniejszym kolorem oznaczone są miejsca dotknięte suszą o największej intensywności.
Autor: ps/map / Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl