W południowo-wschodniej Polsce intensywnie pada śnieg, według ostrzeżeń należy się go spodziewać nawet około 30 centymetrów. Straż pożarna apeluje do właścicieli i administratorów budynków o odśnieżanie dachów oraz usuwanie z nich zwisających sopli, które mogą być zagrożeniem dla zdrowia i życia.
Jak przypomniał rzecznik podkarpackich strażaków brygadier Marcin Betleja, śnieg zalegający na dachach jest groźnym obciążeniem dla jego konstrukcji nośnej. - Jeden metr sześcienny puchu śniegowego waży do 200 kilogramów, śniegu mokrego 700-800 kg, a lodu około 900 kg. Mokry śnieg jest cięższy od białego puchu. Śnieg zalegający na dachu może być przyczyną tragedii, zwłaszcza gdy nie usuwa się go z dachów płaskich i dużych - wyliczał bryg. Betleja. Zaznaczył jednocześnie, że również niebezpieczne dla zdrowia i życia są lodowe sople i nawisy śniegowe. Jak podkreślił, trzeba je usuwać na bieżąco, by nie stanowiły zagrożenia dla ludzi. Przypomniał, że obowiązek ten spoczywa na administratorach i właścicielach budynków. - W czasie odwilży nawet kilkucentymetrowa warstwa śniegu robi się ciężka i często zamienia się w lód. To zjawisko bardzo niebezpieczne dla konstrukcji dachów płaskich, pokrywających na przykład hipermarkety, hale produkcyjne lub hale wystawiennicze - mówił.
Co grozi za nieodśnieżanie?
Przypomniał jednocześnie, że za właścicieli obiektów budowlanych uważane są nie tylko osoby czy firmy, które dysponują wyłącznym prawem własności, ale też współwłaściciele, użytkownicy wieczyści oraz instytucje mające nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu. - Jeśli podmiot, który włada obiektem, nie dopilnuje usunięcia śniegu z dachu, może spodziewać się mandatu lub nawet zamknięcia obiektu - zaznaczył rzecznik podkarpackich strażaków. Przypomniał o tragedii na Śląsku z zimy 2006 roku, gdzie zaniedbanie w odśnieżaniu hali "w istotny sposób przyczyniło się" do zawalenia dachu pod ciężarem śniegu w trakcie trwającej wystawy. W wyniku katastrofy zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych.
Autor: ps/dd / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl