Służbom energetycznym stopniowo udaje się usuwać awarie. W sobotę nad ranem energia elektryczna nie docierała do około 900 odbiorców w województwie świętokrzyskim. Problem dotyczy pojedynczych miejscowości w czterech powiatach.
- W piątek znacząco udało się zmniejszyć liczbę odbiorców do których nie dociera prąd. W sobotę nad ranem było to już ok. 900 gospodarstw - poinformował Jerzy Szeląg, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Jak wynika z danych służb wojewody, w sobotę nad ranem problem dotyczył pojedynczych miejscowości w powiatach: kieleckim, skarżyskim, starachowickim i ostrowieckim.
W piątek napływały nowe zgłoszenia.
Jeszcze w piątek wieczorem energia elektryczna nie docierała do 2,6 tys. odbiorców z województwa świętokrzyskiego. To o ponad połowę mniej niż po południu.
- W piątek znacząco udało się zmniejszyć liczbę odbiorców, którzy nie mają prądu. Jeszcze po południu było to 5,7 tys. gospodarstw - informował Szeląg w piątek.
Według danych służb wojewody, w piątek wieczorem nieczynnych było 95 stacji transformatorowych. Najwięcej problemów nadal występuje w powiatach: skarżyskim, kieleckim, starachowickim i ostrowieckim. Jeszcze w piątek po południu do energetyków napływały nowe zgłoszenia o awariach linii energetycznych spowodowanych przez połamane gałęzie drzew.
Nad usuwaniem awarii pracowało 80 zespołów energetyków, wspieranych przez specjalistów z województwa lubelskiego.
Najgorzej było we wtorek
Najtrudniejsza sytuacja była we wtorek wieczorem, kiedy energii elektrycznej nie miało 27 tys. odbiorców. Przyczynami awarii były występujące od początku tygodnia opady marznącego deszczu, który powodował oblodzenie przewodów oraz łamanie gałęzi, które spadały na linie. Przewrócone były także słupy podtrzymujące przewody
Autor: mj,kt/map / Źródło: PAP