Nad Europą, w tym nad Polską, wykryto niewielkie ilości izotopu promieniotwórczego ruten-106. Poinformowała o tym Państwowa Agencja Atomistyki, zaznaczając jednocześnie, że stężenie jest niewielkie i nie powoduje zagrożenia dla zdrowia. Póki co nie wiadomo jednak, skąd substancja wzięła się w powietrzu.
Aktualne wskazania krajowych stacji pomiarowych potwierdzają obecność rutenu-106 w powietrzu - poinformowała PAA.
- Ruten-106 jest izotopem promieniotwórczym, a izotop promieniotwórczy to taka odmiana normalnego pierwiastka, czyli metalu ruten. Tylko jest to nietypowy izotop, ponieważ właśnie jest promieniotwórczy i jest wykorzystywany najczęściej obecnie w terapii nowotworów oka - wyjaśniał Józef Strojny z Państwowej Agencji Atomistyki na antenie TVN24.
Zabieg polega na tym, że źródło zawierające ten izotop zostaje umieszczone w pobliżu guza nowotworu (na przykład na oku pacjenta w postaci specjalnej płytki-aplikatora) i swoim oddziaływaniem uszkadza komórki rakowe - informuje PAA.
Skąd ruten w powietrzu?
Strojny przyznał, że jest to "sytuacja nietypowa", nie oznacza jednak dla nas powodów do zmartwień - nie występuje zagrożenie dla zdrowia. Wciąż nie wiadomo jednak, skąd substancja wzięła się w powietrzu.
- Stężenie tego izotopu jest tak niskie, że trudno stwierdzić, z którego rejonu Europy pochodzi. Może uda się to określić, ale niekoniecznie. To zależy od modeli pogodowych - powiedział Józef Strojny.
Naukowiec podejrzewa, że dużo państw w Europie teraz pracuje nad tym, żeby znaleźć źródło tej emisji. - Jeżeli chodzi o możliwe pochodzenie, to może to być albo laboratorium w którym taki ruten się wytwarza, albo nieprawidłowo zutylizowane źródło promieniotwórcze - wytłumaczył Strojny.
Stężenie jest nieszkodliwe
Jak zaznaczył Józef Strojny, warto sobie uświadomić skalę.
- To, że wykrywamy ruten nie oznacza, że jest jakieś zagrożenie. Bardziej świadczy o tym, że my dysponujemy bardzo dobrymi aparatami, miernikami do wykrywania tego typu izotopów. One są wykrywane tylko w warunkach laboratoryjnych - powiedział Józef Strojny. - To nie jest poziom zagrażający komukolwiek - zaznaczył naukowiec.
Strojny uspokajał, że jeżeli substancja pochodzi z jakiegoś laboratorium, to nie doszło do uszkodzenia, tylko mogło to być ewentualnie nieprawidłowe wietrzenie pomieszczenia.
"Bardzo niewielka ilość"
Jak zaznacza PAA w komunikacie, w związku z wykryciem rutenu-106 w powietrzu nie należy podejmować żadnych działań, a w szczególności przyjmować preparatów z jodem.
Najwyższe stężenie rutenu wstępnie oznaczone na terenie Polski wynosi 6,4 mBq/m3. Jest to bardzo niewielka ilość. "Oznacza to, że człowiek musiałby wdychać powietrze z wykazanym stężeniem rutenu-106 przez okres wielokrotnie przekraczający czas życia ludzi, aby otrzymać roczną dawkę promieniowania jonizującego uznawaną za bezpieczną (tj. 1 milisievert)" - informuje PAA.
Państwowa Agencja Atomistyki ma za zadanie monitorowanie stanu powietrza pod kątem izotopów promieniotwórczych.
Każde nieprawidłowe postępowanie z izotopami promieniotwórczymi od razu notowane jest w całej Europie. Po pierwszych pomiarach wykonano także kolejne, z których wynika, że poziom rutenu nie podniósł się.
Zobacz całą rozmowę tutaj:
Autor: AP/ja / Źródło: TVN24, Państwowa Agencja Atomistyki
Źródło zdjęcia głównego: Państwowa Agencja Atomistyki/Shutterstock