Choć w kalendarzu już wiosna, przed nami bardzo zmienny pogodowo miesiąc, przysłowiowy kwiecień plecień. Czekają nas jeszcze co najmniej dwie fale zimna, ale na horyzoncie widać też ocieplenia - pisze dla tvnmeteo.pl synoptyk Arleta Unton-Pyziołek.
Zimowy bezwład został wyparty przez wiosenny ruch. Przyroda budzi się do życia, a my z pełni życia korzystać nie możemy. Tęsknimy za szlakiem w Tatrach, włóczęgą po zakamarkach Wrocławia, szumem Bałtyku. I w ogrodach jest tyle do zrobienia. Aż chce się rzucić w wir sadzenia i zakupów na kiermaszu ogrodniczym. A tu ograniczenia! Niech przynajmniej pocieszą nas prognozy na początek kwietnia, w których pogoda jest "byle jaka". Łatwiej będzie wytrwać w domu.
Przed nami załamanie pogody i dwa zimne epizody w pierwszej dekadzie kwietnia, niezbyt sprzyjające pracom w ogrodzie, długim spacerom czy kawie przy stoliku na balkonie czy ogrodzie. Arktyka wypchnie jeszcze w świat swoje dzieci - zimne masy powietrza. Dotrą nie tylko do Polski, sięgną Włoch, Chorwacji i Bułgarii.
Wszystko rozpocząć się ma w niedzielę 29 marca. Pole baryczne w Europie uformuje się w sposób typowy dla wiosennych ochłodzeń. Daleko nad wodami Północnego Atlantyku, nad ciepłym prądem morskim Golfsztrom, rozkręcić się ma kilka niewielkich, ale destrukcyjnych wirów powietrza, z ciśnieniem w centrum do 970 hektopaskali. Wiry zassać mają zimno znad Arktyki i dwa razy wrzucić je do Europy, między 30 marca a 2 kwietnia oraz między 4 a 7 kwietnia. Padać ma mokry śnieg i śnieg z deszczem. Przechodzeniu wówczas chłodnych frontów atmosferycznych towarzyszyć mogą burze z opadami krupy śnieżnej.
Ciepło-zimno
Rozkręconym nad oceanem niżom pomoże wielki układ wyżowy Keywan, z centrum ulokowanym teraz na zachód od Szkocji. Wiry zsuną się na południowy-wschód, nad Skandynawię i Bałtyk. Dla Polski oznacza to zmienną pogodę, chwilami spory chłód i zimny wiatr, wiejący z północy i zachodu. Porywy wiatru osiągać mają do 60-90 kilometrów na godzinę.
Temperatura w tym okresie ma nie wzrastać powyżej 10 stopni Celsjusza, jedynie 2, 3 i 4 kwietnia będzie cieplej, do 13 st. Nocami i o poranku od poniedziałku do czwartku w całym kraju będzie doskwierać mróz, szczególnie dotkliwy na wschodzie i południu kraju - termometry pokażą do -6 do -9 stopni Celsjusza. Przy gruncie możliwe są spadki poniżej -10 stopni.
Około 8 kwietnia do Europy ma wejść duże ocieplenie znad Północnej Afryki i Hiszpanii. Jednak i ono zostanie po kilku dniach zastąpione masami powietrza rodem z północy. Zatoki chłodu nie odpuszczą w kwietniu tak szybko. Możliwe, że miesiąc ten nie będzie cechował się tak dużym plusowym odchyleniem temperatury średniej miesięcznej od normy, jak marzec czy luty. Według prognoz amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA) miesiąc ten ma być nieco cieplejszy od normy wieloletniej na wschodzie i północnym wschodzie kraju, a na pozostałym obszarze pozostanie w normie. Dobrze, bo gdyby w kwietniu przyszła fala gorąca, jak już nieraz bywało, dopiero byłoby nam trudno.
Docenić przyrodę
Tegoroczna wiosna w Polsce jest dla wielu "niedostępna". Przez zagrożenie nowym koronawirusem wyjście z domu i swobodny pobyt na łonie natury zaczyna być dobrem luksusowym. To lekcja dla nas. Patrzmy na przyrodę nie jak na zawsze dostępną oczywistość, ale jak na dobro, które należy cenić i szanować, tak jak zdrowie. Zdrowe, czyste środowisko to silni i zdrowi ludzie.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: stux/pixabay.com/GFS/University of Maine