Mieszkańcom Bostonu najwidoczniej zima nie jest straszna. Niemal dwumetrowe zaspy powstałe w ostatnich tygodniach zachęcają ich do... nurkowania w śniegu. Tak powstała nowa rozrywka "Boston Blizzard Challenge". Zyskała wielką popularność w sieci. Jednak mrozi krew w żyłach burmistrza Bostonu, który apelował do swoich mieszkańców o rozsądek.
Zima w USA nie odpuszcza. W Bostonie spadło tyle śniegu, że służby miejskie i sami mieszkańcy nie są w stanie usuwać go na bieżąco. Już w styczniu padł rekord opadów (1,8 metra). Ale w lutym odnotowano kolejny. Dachy budynków są przeciążone od akumulacji śniegu. Komunikacja miejsca została sparaliżowana.
Bostończykom najwidoczniej humor dopisuje. Dorośli ludzie wyskakują z okien, z dachów samochodów, z werandy, ze schodów nago prosto w zaspy śnieżne. Oczywiście swój wyczyn dokumentują na filmach i udostępniają w serwisach społecznościowych dodając hashtag #BostonBlizzardChallenge.
Film zamieszczony przez użytkownika @tycopee_ 16 Lut, 2015 o 9:57 PST
Apel o rozsądek
Nie wszyscy ulegli nowej modzie. Burmistrz Bostonu najwidoczniej jest przerażony niezwykle popularną rozrywką. Podczas konferencji prasowej prosił swoich mieszkańców o zdrowy rozsądek.
- Proszę te osoby: skończcie natychmiast z tym nonsensem. Po pierwsze, to głupota! Poza tym można się przy tym zabić! To nie kurort narciarski. To Boston ! - nawoływał Martin J. Walsh.
USA pod śniegiem
Zima nie odpuszcza mieszkańcom Stanów Zjednoczonych. W całym kraju utrzymują się kilkunastostopniowe mrozy. Takiego mrozu nie było w Ameryce od kilkudziesięciu lat.
W Nowym Jorku odnotowano najniższą od 65 lat temperaturę. Lodem skuta jest m.in. przepływająca przez miasto rzeka Hudson. Z kolei na lotnisku Reagana w Waszyngtonie termometry pokazały - 15 stopni Celsjusza. Zdaniem synoptyków to najniższa temperatura od 119 lat! W wielu miastach zamknięte są szkoły. Władze Kentucky informują, że z powodu mrozu zmarły już co najmniej 4 osoby.
Autor: PW,rp / Źródło: x-news, tvn24, twitter.com, instagram, vine
Źródło zdjęcia głównego: vine.com